Google+

Google+ udostępnia użytkownikom usprawnioną moderację komentarzy

Google+ to portal społecznościowy, który względem Facebooka wykazuje jedną zależność – można tam napotkać znacznie mniej osób zainteresowanych publicznym udostępnianiem zdjęć swoich dzieci, psów czy nowych butów. Są osoby, którym brak całego grona znajomych na G+ przeszkadza, są jednak takie, które uważają to za największą zaletę tego serwisu społecznościwego. Ale bez wątpienia wszyscy, którzy z niego korzystają, ucieszą się, że gigant z Mountain View zadbał o możliwość swoistej moderacji komentarzy.

Przyznam szczerze, że nie korzystam aktywnie z Google+, więc nie jestem w stanie w żaden sposób określić, jaki stosunek spamu do komentarzy merytorycznych tam panuje. Wiem jednak jedno – nie ma miejsca w Internecie, które uchroni się przed mielonką. I bez względu na to czy to bot, ktoś niezbyt rozgarnięty, czy może troll postanowił powrzucać niemile widziane komentarze, pojawił się nowy sposób na nadanie mu statusu persona non grata.

Jak mówi sam Leo Deegan, kierownik techniczny w Google+, funkcja jest niemal bliźniacza do Remove, report and ban, którą jakiś czas temu otrzymali moderatorzy społecznościowi. Różnica wyrazowa jest wręcz nieznaczna, ale Usuń, zgłoś i zablokuj do użytku każdego to naprawdę dobry pomysł.

Oczywiście, jak się domyślacie, taką akcję można wykonać tylko w sekcji komentarzy pod własnymi postami, a nie w dowolnym miejscu Google Plus. Trzeba jednak przyznać, że to naprawdę kompletne narzędzie – dzięki niemu nie tylko zyskujemy możliwość usunięcia konkretnego komentarza, ale dane konto jest automatycznie zgłaszane do Google, użyszkodnik jest zablokowany, a opcjonalnie można usunąć ślady jego niedawnej aktywności. Czy może być coś piękniejszego?

Choć sam z Google+ nie korzystam i nie – w chwili obecnej – spodziewam się zacząć, to trzeba oddać cesarzowi, co cesarskie, a Bogu, co boskie. Funkcja naprawdę zapowiada się na niezwykle przydatną i sądzę, że niejeden użytkownik Facebooka by nią nie pogardził – bo nieco inaczej sprawy mają się z Tweeterem, gdzie każda odpowiedź to tak naprawdę osobny post.

źródło: Google+ via Android Police
grafika główna: Pexels, Sklep Play