Facebook będzie miał własną telewizję, która przyniesie Zuckerbergowi kolejne miliardy

Wideo to dla Marka Zuckerberga bardzo ważna działka. Nowa platforma Watch, która jest już testowana przez wybraną grupę użytkowników w Stanach Zjednoczonych, wkrótce będzie miała swoją premierę. Po jakimś czasie zostanie udostępniona również w innych krajach. Witajcie w telewizji społecznościowej Facebooka.

Obecnie wideo na Facebooku to cześć strumienia wiadomości. Przez to jest on tak chaotyczny, jak tylko się da. W zależności od tego, jakie marki lub znajomych obserwujemy, mamy tam misz-masz w postaci miksu artykułów do interesujących nas blogów, reklam oraz dziesiątek śmiesznych filmików udostępnianych przez przyjaciół. Facebook chce to uporządkować i przenieść nieco aktywność związaną z filmami w inne miejsce. Ale nie tak znowu daleko.

To platforma, która będzie działać na laptopach, urządzeniach mobilnych oraz smartTV. Jej celem jest tworzenie treści oraz gromadzenie wydawców, którzy będą dzielić się na niej unikalnymi treściami, zdobywać publiczność i budować wokół siebie społeczność. To skrzyżowanie Netflixa z YouTubem, z potencjalnie dwoma miliardami użytkowników, którzy tylko czekają, by skomentować lub udostępnić jakiś film. Jeśli Zuckerberg odpowiednio wykorzysta potencjał, jaki niesie ze sobą tak wielkie zaplecze, rozbije bank.

https://www.facebook.com/facebook/videos/10156285678786729/

 

Watch ma oferować szeroki wachlarz możliwości, jeśli chodzi o dobór rozrywki, przy czym ewidentnie skupi się na transmisjach na żywo – od występów komediowych przez materiały przyrodnicze National Geographic i relacje z NASA, porady kulinarne i filmiki instruktażowe „zrób to sam” po transmisje z imprez sportowych. Niektóre z programów będą finansowane bezpośrednio przez Facebooka.

Pojawią się tam również filmy, które wybierze społeczność. Wśród nic znajdzie się profilowana pod nas sekcja, w której znajdziemy klipy polubione lub udostępnione przez naszych znajomych czy ulubione firmy. Będzie to też miało związek z tym, jak zareagują na nie nasi znajomi. Przykładowo, grupowane będą te filmy, którym przypisano reakcję „Ha Ha”.

Wszystko więc będzie mocno okraszone elementem społecznościowym – będziemy mogli zorientować się co w danym momencie jest popularne, a podczas oglądania materiału na żywo wraz ze znajomymi i innymi użytkownikami Facebooka, zostawimy komentarz pod transmisją.

Kiedy Facebook Watch wystartuje, będzie dostępny tylko w USA, ale zapewne dość szybko zostanie włączony również w innych krajach anglojęzycznych. Również początkowo liczba twórców będzie ograniczona, ale po jakimś czasie każdy będzie mógł tworzyć swoje własne treści.

Szykuje się mała rewolucja w skostniałym nieco, rządzonym przez YouTube’a świecie filmików. Oczywiście, o ile ludzie to kupią. Ale skoro Zuckerberg potrafił przekonać ludzi do osobnego Messengera i Stories na Instagramie, to może i z własną platformą wideo też mu się uda?

źródło: TechCrunch, PhoneArena