Ministerstwo Cyfryzacji chce, aby każdy obywatel mógł mieć dostęp do swoich dokumentów również przez telefon. Ma to być powszechne udogodnienie, dlatego nie będzie do tego wymagany smartfon.
Jest to kluczowe, ponieważ telefon ma być jedynie bramką dostępową do naszych danych, a nie ich magazynem. Oznacza to, że w przypadku zgubienia/kradzieży urządzenia, jego nieuczciwy znalazca/złodziej nie będzie miał wglądu do dokumentów, takich, jak dowód osobisty czy prawo jazdy.
Do obsługi mID i mDokumentów ma wystarczyć każdy telefon komórkowy (niekoniecznie smartfon), wyposażony w aktywną kartę SIM. Rozwiązanie będzie całkowicie bezpieczne, ponieważ zostanie oparte o model, który funkcjonuje już w niektórych państwach na świecie (m.in. w Austrii). To tzw. model serwerowy – dane fizycznie nie są przenoszone na urządzenie użytkownika. Jest to więc nawet bezpieczniejsze, niż trzymanie dokumentów przy sobie, ponieważ gdy stracimy telefon, nikt niepowołany nie będzie miał dostępu do naszego dowodu osobistego czy prawa jazdy.
Rozwiązanie ma zostać uruchomione 11 maja 2017 roku. Na pierwszy ogień pójdzie dowód osobisty. W październiku dołączyć ma do niego prawo jazdy, a pod koniec 2017 roku dowód rejestracyjny i ubezpieczenie OC. Oczywiście nie oznacza to „śmierci” fizycznych dokumentów – obie formy będą funkcjonować równolegle.
https://youtu.be/iF4GT2FW4Uc
Źródło: Ministerstwo Cyfryzacji
