Sprawdźmy, jak od środka wygląda czytnik linii papilarnych w ekranie

Odkąd w zeszłym roku Synaptics wprowadziło czytnik linii papilarnych, który da się wbudować w ekran smartfona, pojawiły się pierwsze urządzenia zawierające w sobie tę nowość. Takiego czytnika użyto na przykład w Vivo X20 Play, którego na kawałki rozbiera Zack Nelson z kanału YouTube Jerry Rig Everything.

Zack Nelson rozwala telefony na kawałki, żebyśmy my nie musieli. Jednocześnie pokazuje, jak od środka wyglądają wszystkie te nowoczesne technologie, o których opowiadają nam producenci smartfonów na swoich konferencjach.

Dostać się do wnętrza Vivo X20 Play nie było zbyt łatwo, gdyż smartfon ten wydaje się być nad wyraz trwałym urządzeniem. Jednak nie takie konstrukcje ulegały silnym dłoniom Zacka Nelsona, więc po chwili możemy z ciekawością przyglądać się, jak prezentuje się rozbebeszony X20 Play.

Skaner linii papilarnych znajduje się pod panelem OLED, który jest półprzezroczysty. To pozwala optycznemu czytnikowi przejrzeć matrycę oraz szkło, które ją przykrywa. Wszystko po to, by dostrzec układ linii papilarnych na naszym palcu podczas odblokowywania urządzenia. Między czujnikiem a panelem OLED jest jeszcze warstwa specjalnej czarnej powłoki. Gdyby jej nie było, można by dostrzec skaner po wyłączeniu ekranu, a tak przecież nie jest. Może byłoby to ciekawe, ale później pewnie by rozpraszało.

Rozbiórka nowego Vivo przez Zacka unaocznia jeszcze jedną rzecz: o ile zarysowania ekranu nie wpływają w żaden sposób na dokładność optycznego czytnika linii papilarnych, tak pęknięcia wyświetlacza już owszem. To właściwie żadne odkrycie, że gdy ekran pęknie, jego użytkowanie jest utrudnione lub uniemożliwione, ale… ;)

 

źródło: JerryRigEverything