Szykujcie się na kolejną „rewolucję” w wykonaniu Apple: jej bohaterem będzie nowy Apple Pencil

Apple często wymyśla koło na nowo. I choć czasami naprawdę mu się to udaje, to tym razem się na to nie zapowiada. Według plotek, nowy Apple Pencil ma bowiem dostać funkcje, które bezpośrednia konkurencja oferuje od dawna.

Rysik jest niemal integralną częścią iPadów Pro. Oczywiście tablet da się obsługiwać wyłącznie palcem, ale stylus powstał po to, aby go używać – w końcu przy jego pomocy na urządzeniu można stworzyć znacznie więcej. Co prawda trzeba za niego zapłacić aż 479 złotych, ale i tak niektórzy uważają, że warto (głównie przedstawiciele grupy, do której jest on kierowany, a więc m.in. graficy).

I mimo że sobie go chwalą, to nie jest on idealny. Trudno jednak oczekiwać, aby już przy pierwszej generacji tak było. Dlatego Apple planuje razem z trzema, nowymi iPadami Pro zaprezentować również nowy Apple Pencil. Według najświeższych doniesień ma on zaoferować dwie, niedostępne w poprzedniku, funkcje: możliwość przyczepienia go magnetycznie do iPada Pro i klips, pozwalający zaczepić go – na przykład – o kieszeń w spodniach, a przy okazji chroniący też przed „sturlaniem” się rysika ze stołu czy biurka.

Nie trzeba długo szukać, żeby zorientować się, że w „standardzie” oferuje to m.in. Microsoft Surface Pro 4. Podejrzewam jednak, że przy okazji oficjalnej prezentacji, Apple wyniesie to do rangi „rewolucji” i czegoś zupełnie nowego. Cóż, koncern z Cupertino już tak ma, choć w tej konkretnej sytuacji z pewnością ubawi mnie to niemiłosiernie. Gorzej, jeśli – brzydko mówiąc – ciemny lud to naprawdę kupi…

P.S. Wybaczcie, nie mogłem się powstrzymać ;)

Źródło: AppleInsider