Apple i LG łączą siły, aby wypuścić iPhone’a z elastycznym wyświetlaczem. Szkoda, że za trzy lata

Smartfony od jakiegoś czasu są raczej ewolucją swoich poprzedników, aniżeli prawdziwą technologiczną rewolucją. Jeżeli chodzi o większe zmiany, to od lat za producentami chodzą elastyczne wyświetlacze, które mają się pojawić z roku na rok, aż w końcu… ich nie ma. Jest szansa, że dzięki współpracy z LG, Apple zmieni ten trend. Ale dopiero za… trzy lata.

Przyznam szczerze, że nie przypominam sobie dnia, w którym po raz pierwszy przeczytałem o idei elastycznego wyświetlacza. Wiem jednak, że było to naprawdę dawno – smartfony z takimi ekranami miały się pojawić lada dzień, a na sklepowych półkach wciąż ani widu, ani słychu, jeżeli chodzi o urządzenia, które można zwinąć w rulon. Dla odmiany, najbardziej aktualna wzmianka o składanym smartfonie, jaka przychodzi mi do głowy, to samsungowska wizja przyszłorocznego Galaxy Note. Nieco wcześniej miała miejsce premiera Kirina 970, ale mam nieodparte przeczucie, że Richard Yu wypowiadając słowa borderless and flexible, miał na myśli zupełnie coś innego, niż byśmy chcieli.

Wygląda jednak na to, że do „elastycznej gry” dołączy Apple. Koreańskie źródła donoszą, że firma podjęła się współpracy z LG (a konkretniej ze spółką LG Display, która zajmuje się przede wszystkim produkcją ekranów LCD), aby zaprojektować i wykonać składanego/elastycznego iPhone’a. Co ważne – plany są mocno przyszłościowe, ponieważ ich spodziewana realizacja ma mieć miejsce w roku 2020.

No dobrze, ale zapewne już wiecie, że elastyczny ekran nie jest największym problemem takich wizji – większą zagwozdką dla producentów jest płyta główna. Cóż, i na to ma znaleźć się rada – LG Innotek ma zająć się przygotowaniem odpowiednich, elastycznych płytek drukowanych.

A tak wygląda prototyp elastycznego ekranu, który przygotował Samsung pół roku temu

Zakładając, że informacje są prawdziwe, LG przyszykuje elastyczny panel OLED do iPhone’a na rok 2020. Krążą pogłoski, że producent przygotował taki prototyp już dwa-trzy lata temu i od tamtego czasu bezustannie testuje go i poprawia. Trzeba powiedzieć, że Apple w tym roku raczej nie pozamiata rynku – oczywiście słupki sprzedażowe będą się zgadzać, ale nie sądzę, aby iPhone X był urządzeniem, które kiedykolwiek zaczniemy postrzegać jako rewolucyjne. Jest jednak szansa, że jeśli Samsung nie spełni swoich smartfonowo-składanych planów, to Apple we współpracy z LG będzie miało pole do popisu. Wiem, że to dosyć futurystyczna wizja, ale ja nie mogę się doczekać ;).

źródło: GSMArena