Alexa napędza ludziom stracha, niespodziewanie odtwarzając odgłos śmiechu

W ciągu ostatnich dni, użytkownicy urządzeń z asystentem głosowym Alexa, zgłaszali przypadki dziwnego do wytłumaczenia, niespodziewanego śmiechu, który niósł się z inteligentnych głośników. Niektórzy dostawali od tego gęsiej skórki.

Amazon jest świadomy problemu i już pracuje nad jego rozwiązaniem. Głosowy asystent najwyraźniej jest nieco zbyt wrażliwy na sformułowania dotyczące śmiechu, dlatego firma zamierza wyłączyć reakcje na zawołania w stylu „Alexa, śmiech” na bardziej wymagające „Alexa, możesz się śmiać?”. To drugie wywołanie nie będzie już przypadkowo aktywować urządzeń z asystentem na pokładzie, co dotąd mogło się zdarzać. Amazon zamierza też zmienić samą reakcję Alexy z prostego śmiechu na odpowiedź: „Jasne, mogę się śmiać” – i odtworzenie odgłosu dopiero po tym stwierdzeniu.

https://twitter.com/vedantNAIK/status/970231970583195648?ref_src=twsrc%5Etfw&ref_url=http%3A%2F%2Fwww.firstpost.com%2Ftech%2Fnews-analysis%2Famazon-to-fix-alexas-creepy-laughter-which-has-been-spooking-echo-users-4381505.html

Jednak jak donoszą ludzie na Redditcie i Twitterze, Alexa potrafi zaśmiać się, w ogóle o to nie proszona. Na przykład wieczorem – gdy nikt się do niej nie odzywa, potrafi ni z gruszki, ni z pietruszki zaskoczyć człowieka wykonującego domowe obowiązki nagłym „HAHAHA!”.

Niektórzy naprawdę kiepsko znoszą tego typu niespodzianki – nielicznym trudno było po czymś takim zasnąć. Zwłaszcza, gdy – podobno – raz Alexa zareagowała takim śmiechem na polecenie zgaszenia światła w pokoju.

Sporo osób wiąże śmiech Alexy z głosem HAL-a 9000 z filmu „2001: Odyseja Kosmiczna”. Tam komputer potwierdza swoje przerażające intencje chłodnym: „Przykro mi, Dave, obawiam się, że nie mogę tego zrobić”. Choć w tym momencie takie połączenie wydaje się śmieszne, mam przeczucie, że HAL byłby w stanie dogadać się z Alexą…

źródło: The Verge, Tech2