A gdyby smartwatch był bardziej smart? Kupiłbyś?

W poniedziałek International Data Corporation, firma, która zawsze mnie fascynowała (chciałbym mieć taką bazę danych), poinformowała, że sprzedaż smart-zegarków, w Q3 2016 i analogicznym okresie 2015 roku, spadła o 51,6%. To nie jest dobra wiadomość dla producentów tych urządzeń. Dla lidera rynku smartwatchy, Apple, był to spadek rzędu 71,6%. Dużo, prawda?

Nawet pomijając fakt, że w trzecim kwartale zeszłego roku mieliśmy do czynienia z premierą Apple Watch 2, to spadek zainteresowania o blisko 72%, po niecałym roku od premiery urządzenia, nie daje zbyt dużych nadziei.

Top Five Smartwatch Vendors, Shipments, Market Share and Year-Over-Year Growth, 3Q 2016 (Units in Millions)
Vendor 3Q16 Unit Shipments 3Q16 Market Share 3Q15 Unit Shipments 3Q15 Market Share Year-Over-Year Growth
1. Apple 1,1 41,3% 3,9 70,2% -71,6%
2. Garmin 0,6 20,5% 0,1 2,3% 324,2%
3. Samsung 0,4 14,4% 0,4 6,4% 9%
4. Lenovo 0,1 3,4% 0,3 6,2% -73,3%
5. Pebble 0,1 3,2% 0,2 3,3% -54,1%
Others 0,5 17,2% 0,6 11,5% -27,2%
Total 2,7 100% 5,6 100% -51,6%
Source: IDC Worldwide Quarterly Wearable Device Tracker, October 24, 2016

Jeżeli powiedziałbym, że smartwatche nie są urządzeniami, które podbiły serca użytkowników, to czułbym, że to grube niedopowiedzenie

Niejednokrotnie stawały się obiektem kpin i mówiąc szczerze – wcale mnie to nie dziwi! Moim zdaniem, to urządzenie, które raczej na siłę szuka sobie miejsca na naszym nadgarstku, nie oferując przy tym żadnych innowacyjnych funkcji. Taki ekran powiadomień, który trzeba ładować co dwa dni albo częściej. To raczej przeciwieństwo wygody. Co więcej „lansowany” na gadżet modowy, znalazł zastosowanie w sporcie.

garmin-foreruner35

Dlatego też nie dziwię się, dlaczego coraz większy kawałek tortu przypada firmie Garmin. Ich zegarki są nietanim sprzętem, który po prostu dobrze spełnia swoje zadanie. Coraz więcej osób, zamiast typowego smartwacha, wybiera opaskę monitorującą aktywność. Fitness tracking wydaje się być, na chwilę obecną, jedynym słusznym wyborem w produkcji urządzeń ubieralnych.

A co gdyby producenci zaproponowali zegarek, który naprawdę można nazwać smart? Co musiałoby „umieć” takie urządzenie?

Materiał, który macie możliwość obejrzeć powyżej, pochodzi z Carnegie Mellon University. Członkowie grupy zajmującej się interfejsami, użyli akcelerometru smartwatcha do rozpoznawania gestów, trzymanych przez użytkownika obiektów, a nawet programowalnych tagów komunikujących się, za pomocą naszego dotyku, z urządzeniem na ręce. Te rozwiązania naprawdę robią wrażenie!

smartwatch1

Pomysły, które naprawdę mi się podobają:

Możliwość umieszczenia przycisków nawigacyjnych „na skórze”. Chcesz przesunąć w prawo? Dotknij skóry po prawej stronie smartwacha.

Rozpoznawanie gestów – możemy kontrolować urządzenia, takie jak smart-żarówki, komputery, tablety, telewizory, a może także żaluzje i inne urządzenia w inteligentnym domu.

Umiejętność rozpoznawania, trzymanego przez nas przedmiotu, pozwoli na tworzenie tutoriali, na zupełnie nowym poziomie.

smartwatch2

Muszę im przyznać, moją wyobraźnię rozbudzili

Sposób komunikacji człowieka z urządzeniem na wideo wydaje się naturalny, a mnogość możliwości wykorzystania takiego gadżetu jest wręcz porażająca! Jeżeli interfejs złożony z gestów działa tak płynnie jak na filmie, to czekam na pierwsze zastosowania komercyjne, bo jestem przekonany, że w najbliższym czasie ludzie będą w stanie wyłożyć na takie rozwiązania niemałą gotówkę. Wszyscy producenci do tej pory skupiali się na smartfonach, jako centrach sterowania ich urządzeniami. Może już pora, aby przerzucić się na coś, co zupełnie uwolni ręce?

źródło: The Verge, YouTube, Gierad, IDC