The Elder Scrolls VI powstanie na silniku Skyrima

Szósta część uwielbianej na całym świecie serii The Elder Scrolls, zostanie stworzona na leciwym już silniku graficznym – Creation Engine. Takiej informacji udzielił Todd Howard z Bethesdy, w wywiadzie dla niemieckiego Gamestara. Ten sam los czeka inną produkcję amerykańskiego wydawcy – Starfielda.

Taka zapowiedź z pewnością nie ucieszy graczy, gdyż silnik Bethesdy znany jest z technicznych niedociągnięć, które w znaczący sposób wpływają na jakość rozgrywki. Howard zapewnił, że Creation Engine będzie modyfikowany i ulepszany na potrzeby przyszłych gier, jednak trudno w to uwierzyć, mając na uwadze mnogość problemów, z którymi zmaga się postapokaliptyczna sieciówka – Fallout 76.

Oficjalnym powodem pozostawania przy starym silniku jest… czas. Bethesda nie chce zmieniać technologii, którą doskonale zna cały zespół, bo pozwala ona na sprawną i szybką pracę – a przy ogromnych tytułach, takich jak: The Elder Scrolls czy Starfield, jest to niezwykle ważne. Kolejnym istotnym powodem są produkcje fanowskie tworzone na silniku Bethesdy, na których amerykańskiemu wydawcy bardzo zależy.

Należy zaznaczyć, że silnik Creation Engine powstał na bazie silnika Gamebryo – znanego z Morrowinda (2002) i Obliviona (2006), których premiery odbyły się dawno temu.  Trudno powiedzieć, ile Bethesda ma racji w swoich działaniach. Pozostaje mieć jednak nadzieję, że do czasu wydania The Elder Scrolls VI i Starfielda, silnik Creation Engine będzie w dużo lepszej formie.

Warto wspomnieć, że prace nad TES VI są w bardzo wczesnej fazie, więc na premierę przyjdzie nam jeszcze trochę zaczekać. Druga gra Bethesdy – Starfield, zadebiutuje najprawdopodobniej w 2021 roku.

Źródła: dsogaming.com