iOS 12.1 będzie spowalniać także iPhone’y X i 8 z uwagi na baterie, ale jakby mniej

Niedawno udostępniony iOS 12.1, oprócz poprawek, dodaje funkcje zapowiedziane jeszcze na konferencji Apple we wrześniu. To, o czym na niej nie wspomniano, to funkcja ograniczania wydajności procesora w urządzeniu. Oczywiście wprowadzono ją w trosce o dobro baterii, ale z oczywistych względów nie chwalono się nią podczas prezentacji.

Ileż to gromów posypało się na Apple rok temu, kiedy okazało się, że producent specjalnie obniża zapotrzebowanie energetyczne procesorów w iPhone’ach, byle tylko uniknąć niespodziewanego wyłączenia się urządzenia. Niosło to za sobą zauważalny spadek wydajności smartfona. Firma była zmuszona przeprosić użytkowników swoich telefonów i umożliwić im wyłączenie tej funkcji.

Ostatnio zaktualizowano stronę wsparcia Apple, na której możemy dowiedzieć się na ten temat nieco więcej. Czytamy tam:

„System iOS w dynamiczny sposób zarządza szczytowym poborem mocy telefonów iPhone 6, iPhone 6 Plus, iPhone 6s, iPhone 6s Plus, iPhone SE, iPhone 7 i iPhone 7 Plus, aby zapobiec ich nieoczekiwanemu wyłączeniu i umożliwić ich ciągłe używanie. Ta funkcja zarządzania wydajnością jest specyficzna dla telefonu iPhone i nie ma zastosowania do innych produktów firmy Apple.”

Tak, to wiedzieliśmy już wcześniej, ale dla jasności należało przytoczyć i tę część opisu. Dalsza odnosi się do najświeższej wersji systemu Apple i nowszych smartfonów firmy:

„Począwszy od systemu iOS 12.1, ta funkcja jest dostępna na telefonach iPhone 8, iPhone 8 Plus i iPhone X, ale zarządzanie wydajnością może być mniej zauważalne ze względu na bardziej zaawansowaną konstrukcję sprzętu i oprogramowania tych modeli.”

Oczywiście od wersji systemu iOS z numerem 11.3, powyższą funkcję można wyłączyć, choć Apple tego nie poleca. Jak producent tłumaczy fakt, że w nowszych smartfonach spadki wydajności mogą nie być tak zauważalne i rzadsze?

„Telefony iPhone 8 i nowsze są wyposażone w bardziej zaawansowaną architekturę sprzętową oraz programową. Pozwala ona dokładniej ocenić moc wymaganą przez urządzenie i dostarczaną przez baterię, co ułatwia maksymalizację ogólnej wydajności sytemu. W oparciu o ten odmienny system zarządzania wydajnością system iOS dokładniej przewiduje nieoczekiwane wyłączenia urządzenia i skuteczniej im zapobiega. Dzięki temu skutki zarządzania wydajnością mogą być mniej zauważalne w przypadku telefonów iPhone 8 i nowszych. Jednak z czasem baterie akumulatorowe wszystkich telefonów iPhone tracą pojemność i gotowość na szczytowy pobór mocy, a ostatecznie wymagają wymiany.”

Wszystko wydaje się być dość jasne. Apple nauczyło się, że musi być pod tym względem przejrzyste. Niepoinformowanie konsumentów o obniżaniu wydajności iPhone’ów w szczególnych okolicznościach, kosztowało firmę 5,7 miliona dolarów, nałożonych w formie kary przez włoski organ nadzoru. Doprowadziło to do przebudowy programu wymiany baterii w iPhone’ach. Nie wspominam już o dziesiątkach pozwów, jakie wystosowali wobec Apple użytkownicy smartfonów tej firmy, czując się przez nią oszukani.

Nowsze smartfony firmy, w tym iPhone X są bardziej zaawansowane od iPhone’ów 7 i starszych, ale najwyraźniej ochrona baterii za pomocą lekkiego przyduszania mocy procesora i układu graficznego wciąż jest dla Apple sensownym rozwiązaniem. Na tyle dobrym, że zaszywa tę funkcję w swoim najnowszym oprogramowaniu.

Właściciele iPhone’ów, Wam to nie przeszkadza?

 

źródło: Apple przez TNW