Harmonogram BlizzCon 2018 zdradza, że może nas czekać zapowiedź nowego projektu związanego z Diablo

Blizzard to firma, która w dużej mierze opiera się obecnie na 5 bardzo silnych filarach – są nimi gry takie jak Overwatch, World of Warcraft, Hearthstone, StarCraft (obie części) oraz oczywiście znane i kochane Diablo. Od momentu premiery dodatku Reaper of Souls do Diablo III w 2014 roku, prawdę mówiąc niewiele w temacie tej kultowej serii się ruszyło. Wygląda jednak na to, że Blizzard chowa jakiegoś asa w swoim rękawie i podzieli się nim ze światem już niedługo.

Może jeszcze nic oficjalnego w temacie Diablo nie zapowiedziano, ale wypuszczane to tu, to tam, poszlaki wydają się wyraźnie wskazywać na nowy projekt w tym uniwersum. Najprędzej stosownej zapowiedzi możemy oczekiwać po nadchodzącym BlizzConie, czyli ogromnym konwencie urządzanym przez firmę Blizzard dla fanów ich gier. Impreza ma się odbywać w dniach od 2 do 4 listopada i to właśnie jej harmonogram mówi nam najwięcej.

W piątek (2 listopada), zaraz po ceremonii otwarcia, zarezerwowano 45 minut czasu dla panelu noszącego nazwę „Diablo: What’s Next”. To idealna pora na wstępne ujawnienie projektu, który bardziej szczegółowo może zostać omówiony w niedzielę (4 listopada) na również 45-minutowym spotkaniu o tytule „Diablo: World and Q&A”. Co warto zaznaczyć, oba wskazane panele mają odbyć się na scenie głównej BlizzConu, a zatem ich waga jest naprawdę spora.

Wnioski przy tak błahej informacji nasuwają się same – Blizzard chowa coś przed fanami świata Sanktuarium… pytanie tylko co to w ogóle będzie? Masa plotek i spekulacji spływa niczym woda rynnami po deszczu, choć oczywiście żadne z nich nie mają jakiegokolwiek podparcia faktami. Głosy mówią o potencjalnej zapowiedzi MMO w świecie Diablo, ale też idąc za trendem niedawno wypuszczonego StarCraft: Remastered, prawdopodobnie czeka nas stosowny remake kultowego Diablo II? A może będziemy mieli do czynienia z ujawnieniem serialu, o którym mówi się już od jakiegoś czasu? Równie dobrze można jednak spekulować, że zobaczymy na scenie jakąś grę mobilną, albo pełnoprawne Diablo IV. Te dobre niespodzianki są zawsze mile widziane.

Pozostaje nam jedynie wyczekiwać daty 2 listopada i liczyć na to, że Blizzard uderzy w nas prawdziwą bombą. Trzymajcie jednak swoje oczekiwania na jakimś rozsądnym poziomie, żeby potem nie poczuć wyraźnego posmaku zawodu.