Większość nastolatków woli wysłać wiadomość tekstową niż do kogoś zadzwonić. To chyba nikogo już nie zaskakuje

Sporo młodych korzystających z serwisów społecznościowych przyznaje, że zdecydowanie woli do kogoś napisać wiadomość na Messengerze czy innym komunikatorze niż usłyszeć jego głos przez słuchawkę telefonu. Mało tego – niektórzy podczas bezpośredniego kontaktu czują niepokój, więc wolą do minimum go ograniczyć. Choć zapewne nie jest to dla nikogo jakimś odkryciem, takie podejście potwierdzają badania.

W ankiecie przeprowadzonej przez Common Sense Media wzięło udział 1141 nastolatków ze Stanów Zjednoczonych, mających od 13 do 17 lat. Jej wyniki pozwalają dostrzec różnice, jakie zarysowały się w świecie mediów społecznościowych na przestrzeni lat. Nie dotyczą one tylko sposobu na kontaktowanie się z innymi przez młodych użytkowników serwisów social media, ale również tego, jakie aplikacje są wśród nich najpopularniejsze.

Co ciekawe, zaledwie 15% amerykańskich nastolatków używa Facebooka jako głównej aplikacji społecznościowej. To ogromna różnica względem prawie 70% w 2012 roku. Najczęściej otwierają oni Snapchata i Instagrama – ich popularność przedstawia się odpowiednio: 41% i 22%.

Zgodnie z zebranymi danymi, to bardzo popularna postawa. Facebook ewoluował z projektu prowadzonego przez kilku studentów do globalnego giganta i jego popularność nie jest obecnie efektem napływu nowych, młodych użytkowników. Firma notuje ogromne zyski przez zasiedzenie się w jednym miejscu.

Ankieta przekazuje jednak dość zaskakujące wyniki dotyczące wpływu mediów społecznościowych na zdrowie psychiczne nastolatków i ich samopoczucie – a przynajmniej wpływ, jaki sami określają i odczuwają. Większość z nich wyraża przeświadczenie, że social media poprawiły ich życie społeczne i pomagają zachować dobrą samoocenę.

Jest także druga strona medalu. 35% nastolatków twierdzi, że padło ofiarą cyberprzemocy, w porównaniu z zaledwie 5 procentami w roku 2012. Wielu przyznaje się również do poczucia uzależnienia od smartfona, a 55% otwarcie mówi, że rzadko odkłada na bok telefon podczas spotkań z przyjaciółmi. Jednocześnie niemal tyle samo młodych osób irytuje to, że media społecznościowe przeszkadzają im, gdy przebywają z innymi ludźmi.

Zdecydowana większość badanych nastolatków (72%) sądzi, że firmy technologiczne manipulują ludźmi po to, by ci spędzali przy smartfonach jak najwięcej czasu.

Młodzi ludzie sami zauważają, że korzystanie z mediów społecznościowych z jednej strony wzmacnia ich relacje z przyjaciółmi i rodziną, ale jednocześnie ogranicza komunikację twarzą w twarz. Niektórzy znaleźli w sieci sposób na depresję, ponieważ uzyskali tam wsparcie i inspirację, zaś inni właśnie w zatraceniu się w internecie widzą przyczynę swoich problemów emocjonalnych i psychicznych.

Jak więc widać, badanie nie określa jednoznacznie, czy media społecznościowe są złe czy dobre. Jak praktycznie każda rzecz w naszym życiu, sprawa ta jest wielopoziomowa, ma wiele odcieni i jej efekty będą kształtowane przez setki nakładających się na siebie czynników. Z pewnością jednak wskazuje dziedziny, w których można jeszcze coś poprawić, by maksymalizować korzyści mediów społecznościowych i minimalizować ich negatywny wpływ.

Pełny raport przeczytacie >tutaj<.

źródło: Common Sense przez BGR