Obowiązkowa rejestracja kart pre-paid zaowocowała zmniejszeniem liczby fałszywych alarmów bombowych

Być może pamiętacie, jakie poruszenie wywołało w 2016 roku wprowadzenie w życie ustawy antyterrorystycznej i powiązany z nią obowiązek rejestracji kart SIM dla użytkowników telefonów z ofertami na kartę. Jak wynika z danych MSWiA, przyjęcie takiej strategii działania przynosi już efekty.

Zgodnie z komunikatem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, „systematycznie spada liczba fałszywych alarmów dotyczących podłożenia ładunków wybuchowych. Z danych Centralnego Biura Śledczego Policji wynika, że od stycznia do lipca tego roku odnotowano 132 tego typu zgłoszenia. Dla porównania, w analogicznym okresie zeszłego roku, takich przypadków było 161”.

Powołując się na statystyki Centralnego Biura Śledczego Policji, MSWiA jako przyczynę spadku tego typu zgłoszeń wskazuje wejście w życie ustawy o działaniach antyterrorystycznych, wprowadzona latem 2016 roku. Dzięki temu, że każda karta SIM musiała być od lipca tego roku obowiązkowo rejestrowana, sprawcy fałszywych powiadomień przestali być anonimowi, co wpłynęło na to, że rzadziej posuwali się do tego typu działań.

Gdyby przyjrzeć się danym ujmowanym w skali rocznej, to widać tendencje spadkowe. Do czasu wprowadzenia ustawy antyterrorystycznej, liczba zgłoszeń o podłożeniu bomb regularnie przekraczała 300 rocznie. W ubiegłym roku, a więc pierwszym pełnym po wejściu w życie ustawy, takich przypadków odnotowano 260.

Fałszywe informacje o podłożeniu ładunków wybuchowych są bardzo kosztowne dla służb i dezorganizują pracę lotnisk, dworców czy innych obiektów, na przykład centrów handlowych. Za wszczęcie fałszywego alarmu bombowego grożą dotkliwe konsekwencje. Ustawa antyterrorystyczna wprowadziła wysokie kary finansowe – co najmniej 10 000 zł nawiązki na rzecz Skarbu Państwa oraz karę minimium 10 000 zł. Oprócz kar finansowych, osobie podejrzanej o takie przestępstwo grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.

 

źródło: MSWiA