The Pirate Bay flaga piracka
fot. Pixabay

Poziom piractwa w Polsce spada, ale nadal niemal połowa oprogramowania jest używana nielegalnie

Choć w Polsce coraz bardziej popularne są różnego rodzaju abonamenty i subskrypcje pokroju Spotify czy Netflixa, prawie co drugi Polak używa pirackich kopii oprogramowania, słucha muzyki i ogląda filmy pochodzących z nielegalnych źródeł. 

Z raportu opracowanego przez The Software Alliance wynika, że w zeszłym roku odsetek nielegalnego oprogramowania na świecie spadł o 2% do poziomu 37 procent. W przypadku Polski wskaźnik ten jest zauważalnie wyższy i wynosi aż 46 procent.

Komisja Europejska postarała przyjrzeć się tematowi piractwa trochę bliżej i zleciła badanie internetu w sześciu państwach europejskich: we Francji, Hiszpanii, Niemczech, Polsce, Szwecji i Wielkiej Brytanii. Firma Ecorys, która kopletowała i zestawiała dane, doszła do wniosku, że w tych krajach 51% dorosłych i 72% niepełnoletnich użytkowników sieci korzysta z nielegalnych treści.

Obecnie pobieranie pirackich wersji muzyki i filmów, ale bez udostępniania ich innym (np. przez torrenty), nie jest w Polsce przestępstwem, ale niesie ze sobą spore ryzyko. Nielegalnie pozyskany software czy treści multimedialne mogą zawierać złośliwe oprogramowanie, które może posłużyć do kradzieży danych osobowych lub szantażu.

„Problem korzystania z nielegalnego oprogramowania najczęściej jest wynikiem poszukiwania oszczędności, czyli w wielu wypadkach postawy roszczeniowej, ujęcia dostępu do nowinek technologicznych jako konstytucyjnie gwarantowanego dostępu do dóbr kultury. To zbyt szeroka interpretacja.”
– Bartłomiej Witucki, przedstawiciel Business Software Alliance w Polsce

Według szacunków The Software Alliance łączna wartość nielegalnego oprogramowania w 2017 roku wyniosła 415 mln dolarów. To straty, jakich firmy je tworzące, nigdy już nie nadrobią. Na piractwie traci również zwykły Kowalski, choć nie w bezpośredni sposób. Bartłomiej Witucki wskazuje, że „negatywną konsekwencją piractwa jest zmniejszenie tempa powstawania nowych miejsc pracy czy nowych miejsc pracy lepiej płatnych”.

Powstaje zatem pytanie, czy piractwo na ziemiach polskich rzeczywiście się opłaca?

 

źródło: wirtualnemedia.pl