Jeżeli lubicie wirtualną rzeczywistość, to Google i LG mają coś dla Was – 1443 pikseli na cal przed samymi oczami

Wirtualna rzeczywistość to temat, który pod koniec drugiego kwartału 2018 jest… passé. Producenci już dawno temu przestali nas przekonywać, że goglom uda się idealnie zasymulować prawdziwy świat, większość konsumentów zdążyła mieć styczność z tą technologią, ale – mimo wszystko – chyba nie za bardzo się przyjęła. Wygląda jednak na to, że Google i LG wiążą duże nadzieje z VR-em, bowiem właśnie pochwalili się przygotowanym przez siebie wyświetlaczem, który może odnaleźć zastosowanie w goglach tego typu.

Nie wiem czy zgodzicie się z tą myślą, ale z moich obserwacji wynika, że producenci jeszcze nie spisali wirtualnej rzeczywistości na straty. Wygląda nawet na to, że odnaleźli potencjalnego winowajcę kiepskiego popytu na gogle, a miałby nią być… wyświetlacz. Bo jak inaczej wyjaśnić fakt, że Google i LG zaprezentowały specjalny panel OLED o zagęszczeniu 1443 pikseli na cal, który ma znaleźć zastosowanie w goglach VR następnej generacji?

Omawiane urządzenie to skromny, 4,3-calowy wyświetlacz o rozdzielczości 4800 x 3840 pikseli, który jest w stanie odświeżać obraz z częstotliwością 120 Hz. FoV (pole widzenia) na poziomie 120 x 96 stopni i wspomniana technologia OLED mają dodatkowo sprawić, że będzie to szklany wyświetlacz OLED o najwyżej rozdzielczości na świecie.

Jak to się ma do wyników, które „osiąga” człowiek? Szacuje się, że nasze oko widzi w rozdzielczości porównywalnej do 9600 x 9000 pikseli, co przekłada się na mniej więcej 2183 ppi, przy czym ludzkie pole widzenia określa się na 160 x 150 stopni. Chciałoby się więc powiedzieć, że zaprezentowane przez Google i LG gogle nadal znacznie odbiegają od tego, co chcemy osiągnąć, ale… to wciąż o generację lepiej, niż w modelach obecnie dostępnych na rynku.

Gigant z Mountain View zapewnia, że zaprezentowany wyświetlacz może być wykorzystywany w duecie, choć – przy obecnym rozwoju technologii – konieczna będzie redukcja częstotliwości odświeżania do 75 Hz, aby całość mogła zostać napędzona przez jednostki mobilne. Procesor i tak będzie musiał przetworzyć ogromne ilości informacji, mimo zastosowania niestandardowego układu scalonego sterownika i odwróconego renderowania – technologii, które pozwalają na generowanie wyłącznie tego, na co aktualnie patrzy użytkownik.

Niestety, na ten moment nie wiemy, kiedy gogle VR następnej generacji pojawią się na rynku. Póki co, Google i LG zaprezentowały omawiany wyświetlacz na wystawie Display Week 2018, ale kto wie – może już na targach IFA w Berlinie będzie okazja do potestowania nowej wirtualnej rzeczywistości? ;)

źródło: Android Police, VentureBeat
grafika główna: Pexels