Plus wysłał klientowi rachunek na 3000 stron. Nie zgadniecie, ile musiał zapłacić

Nikt nie lubi rachunków, ale czasami ich odebranie może wywołać sporo dość… nieoczekiwanych emocji. Jeden z klientów Plusa dostał ostatnio rozliczenie, które liczyło… 3000 stron. Tak, trzy tysiące! Zgadnijcie, jaką musiał mieć minię, kiedy zerknął na kwotę do zapłaty.

Przywoływanym klientem Plusa jest Przemysław Frasunek (jeśli nie wiecie, kto to, zajrzyjcie na przykład do Wikipedii). Ostatnio otrzymał on fakturę od Plusa i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, iż liczyła ona… 3000 stron (!), podczas gdy standardowo jest to zapewne 1-2 strony. Z racji swoich gabarytów, przesyłka przyszła w paczce, a nie listem, wrzucanym do skrzynki.

fot. Przemysław Frasunek, Niebezpiecznik

Niektórzy zapewne zachodzą w głowę i zastanawiają się, jak mogło dojść do takiego absurdu. Okazuje się, że Plus zrobił to, co do niego należało. Klient wybrał bowiem rachunek szczegółowy, na którym standardowo wyszczególniane są wszystkie aktywności, w tym połączenia, SMS-y, MMS-y i transfer danych po sieci komórkowej. Jak widać, pan Przemysław Frasunek dość intensywnie musiał korzystać ze swojego telefonu w poprzednim miesiącu, gdyż rachunek „zawiera zestawienie połączeń i rozłączeń po GPRS” ;)

Długość (a raczej objętość) rachunku to jednak nie jedyne zaskoczenie, jakie zaserwował swojemu klientowi Plus. Wszyscy bowiem od razu zastanowiliby się, ile w takim razie trzeba będzie zapłacić za tyle aktywności. Tymczasem w tym przypadku wartość faktury opiewała na… dokładnie zero złotych (!), gdyż cały transfer zmieścił się w przyznanym pakiecie. Plus jednak i tak musiał wysłać tę przesyłkę, chociaż teraz namawia klienta do skorzystania z e-faktury ;)

Źródło: Przemysław Frasunek, Niebezpiecznik przez o2.pl