Recenzja Honor 7X. Smartfon idealny? No prawie…

APARAT

Aparat główny w Honor 7X jest podwójny. Jedno „oczko” ma matrycę 16 Mpix, a drugie 2 Mpix. Oba mają też przysłonę o wartości f/2.0. Zastosowanie dwóch aparatów pozwala na przykład rozmazać tło za fotografowanym obiektem na pierwszym planie poprzez tryby małej przysłony oraz uzyskać efekt bokeh.

W praktyce aparat wykonuje niezłe zdjęcia ze sporą ilością szczegółów i naturalnymi kolorami, chociaż na niektórych fotografiach, jak dla mnie, mogłyby być one nieco żywsze. W deczko ciemniejszych sceneriach aparat też przyzwoicie radzi sobie z wykonywaniem fotografii, jedynie spada trochę szczegółowość, ale ogólnie nie jest źle.

Wspomniany tryb małej przysłony pozwala uzyskać całkiem ciekawe efekty poprzez zmniejszenie pola, które jest ostre przy jednoczesnym rozmazaniu tła. Oprócz tego, dostępna jest funkcja bokeh, umożliwiająca automatyczne „odcięcie” obiektu na pierwszym planie od całej reszty. Działa to jednak różnie… Raz perfekcyjnie algorytmy rozpoznają, gdzie powinno być łączenie ostrego przodu i rozmazanego tła, a czasami wyraźnie widać, że nie jest to zrobione tak, jak należy.

Zobaczcie zresztą sami, jak wyglądają wykonane Honorem 7X zdjęcia.

Na przodzie umieszczono kamerkę o matrycy 8 Mpix z przysłoną f/2.0. Wykonuje ona selfie ze sporą ilością szczegółów i dobrze nasyconymi kolorami. Jedynie przyczepiłbym się do tego, że zdjęcia w nieco gorszych warunkach oświetleniowych zapisywane są bardzo wolno, przez co łatwo o rozmazania. Do tego szczegółowość znacznie spada, a kolory robią się mocno wyblakłe.

Korzystając z kamerki na przodzie też możemy rozmazać tło, lecz niestety nie wygląda to zazwyczaj za dobrze. Niemal za każdym razem włosy oraz kawałek głowy się rozmazuje i zlewa z tłem, co wygląda bardzo nienaturalnie.

Poniżej kilka przykładowych fotografii, wykonanych przy użyciu kamerki na przodzie Honora 7X.

Jakie funkcje znajdziemy w aplikacji aparatu? Poza wspomnianymi trybami małej przysłony i bokeh, umieszczono tu jeszcze HDR, panoramę, malowanie światłem, tryb poklatkowy, zwolnione tempo, osiem filtrów kolorystycznych, efekty w postaci naklejek i „buziek” na zdjęcia, znak wodny oraz notatkę audio. Ponadto można pobrać dwa dodatkowe tryby: skanowanie dokumentu oraz dobry posiłek. Jest też tryb profesjonalny (zarówno do zdjęć, jak i filmów), który pozwala dostosować czułość ISO, czas naświetlania, balans bieli, ostrość oraz wartość ekspozycji.

AKUMULATOR

W Honorze 7X umieszczono akumulator o pojemności 3340 mAh. Pozwala on uzyskać wyniki na poziomie 3,5-4 godzin na wyświetlaczu (SoT, Screen on Time) w trybie mieszanym, czyli po połowie Wi-Fi i transmisja danych oraz jasność wyświetlacza ustawiona na 50%. Korzystając z samego Wi-Fi jesteśmy w stanie uzyskać wyniki na poziomie 5 godzin, a przy nieco bardziej oszczędnym użytkowaniu i minimalnej jasności raz udało mi się dobić nawet do 6 godzin. Korzystanie z samej transmisji skraca czas do około 2,5-3 godzin.

Ogólnie bateria daje sobie radę z korzystaniem przez jeden dzień, ale na więcej nie ma co liczyć. Ponadto, gdy nieco bardziej intensywnie zaczniemy używać smartfona, będziemy zmuszeni doładować akumulator już w trakcie dnia. Niestety, w Honorze 7X nie ma wsparcia dla szybkiego ładowania.

PODSUMOWANIE

Honor 7X jest ciekawym smartfonem, który może zyskać sporą popularność. Jest świetnie wykonany, ma trendy design, głównie za sprawą wyświetlacza o proporcjach 18:9 (2:1) oraz świetny skaner linii papilarnych. Na pochwałę zasługują również aparaty, które wykonują całkiem niezłe fotografie oraz na ogół płynny system operacyjny (poza wspomnianymi błędami z aplikacjami).

Niestety nie jest to sprzęt idealny i kilku rzeczy mi brakuje. Największym brakiem jest NFC, którego producent niestety nie umieścił, pozbawiając nas tym samym możliwości dokonywania płatności smartfonem. Ponadto szkoda, że nie zdecydowano się na implementację USB Typu C, a bateria nie zapewnia nieco lepszych czasów pracy przy intensywniejszym korzystaniu z urządzenia.

Trzeba jednak przypomnieć, że jest to smartfon, kosztujący „tylko” 1149 złotych, więc nie można od niego oczekiwać tyle, ile od flagowych urządzeń. Z drugiej strony w podobnej cenie znajdziemy wiele innych modeli, które są bardzo podobne, a niekiedy nawet lepsze. Mam tu na myśli chociażby Moto G5S Plus, Samsunga Galaxy J7 2017, Xiaomi Mi A1 czy Huawei Mate 10 Lite.

Dajcie znać, co Wy myślicie o Honorze 7X. Kupilibyście go? A może uważacie, że inny smartfon byłby lepszym/ciekawszym wyborem?

Spis treści:

1. Wzornictwo, jakość wykonania. Głośnik. Wyświetlacz
2. Działanie, oprogramowanie, skaner linii papilarnych
3. Aparat. Bateria. Podsumowanie

Recenzja Honor 7X. Smartfon idealny? No prawie…
WYŚWIETLACZ
8.5
DZIAŁANIE, PŁYNNOŚĆ, WYDAJNOŚĆ
9
OPROGRAMOWANIE
7
AKUMULATOR
7.5
MULTIMEDIA
7.5
PORTY, ZŁĄCZA, ŁĄCZNOŚĆ
7
APARATY
8.5
JAKOŚĆ WYKONANIA
9
WZORNICTWO
9
Ocena użytkownika0 głosów
0
Zalety
Ładna, dobrze wykonana obudowa
Świetny skaner linii papilarnych
Całkiem niezłe aparaty
Wyświetlacz
Płynnie działający system
Wady
Brak NFC
Brak USB Typu C
Brak szybkiego ładowania
Bateria zapewniająca przeciętne czasy pracy na pojedynczym ładowaniu
Samoczynne zamykanie się aplikacji
8.1
OCENA