Black Friday według Apple: „Zamiast obniżek macie bony na kolejne zakupy”

Przez chwilę zastanowiłem się nad tym, i to jest wręcz genialne: Apple opracowało promocję, w której zamiast obniżać ceny swoich produktów, daje kupującym bony na kolejne zakupy. Co prawda nawet do 600 złotych, ale decydując się na zakup iPhone’a czy iPada, zaoszczędzisz na nim dopiero, gdy kupisz drugiego…

Zero obniżek w sklepie Apple – żadnych cen przekreślonych grubą krechą i niższych kwot wypisanych czerwoną, wytłuszczoną czcionką poniżej. Gigant z Cupertino rozgrywa Czarny Piątek po swojemu. Kupując wybrane produkty, sklep sprezentuje nam kartę podarunkową, której wartość będzie zależeć od produktu, który znalazł się w naszym koszyku jako pierwszy.

I tak, najlepiej wyjdziemy na tym biznesie, jeśli wybierzemy jakiegoś MacBooka lub Maca – wtedy otrzymamy bon na 600 złotych. Wybór innych produktów skutkuje przyznaniem niższych wartości kart podarunkowych:

  • 400 złotych za zakup iPada Pro,
  • 200 złotych za zakup iPada mini 4 i iPada 9,7 cala,
  • 200 złotych za zakup iPhone’a 6s lub iPhone’a 7,
  • 100 złotych za zakup iPhone’a SE,
  • 100 złotych za zakup Apple Watcha (serii 1.).

Kartę podarunkową można zyskać od Apple tylko dziś, ale wykorzystać ją można już w dowolnym terminie.

Nie nazwałbym tej promocji zachęcającą. Sklep nie nagradza w żaden sposób tych, którzy kupują najnowsze iPhone’y, nie dostajemy też nic w prezencie za sprawienie sobie Apple Watcha 2. generacji. Choć ogólnie rzecz biorąc, ludzie częściej korzystają z ofert resellerów niż z tej zamieszczonej na stronach Apple, to w Czarny Piątek Apple zrobiło śmiesznie mało, żeby choć na jeden dzień to zmienić.

Oby tylko ta filozofia nie udzieliła się innym sprzedawcom. W przeciwnym wypadku w przyszłym roku wszystkie sklepy zamiast obniżek cen, zaoferują nam bony na kolejne zakupy.

 

źródło: Apple dzięki Tablety.pl