Chcieliście innowacji? Oto inteligentny głośnik, który się rusza i patrzy na ciebie, gdy do niego mówisz

Dziwacznych konstrukcji nie brakuje – wystarczy przyjrzeć się pomysłom pojawiającym się na Kickstarterze czy Indiegogo. Większość z nich jest jednak równie dziwaczna, co bezsensowna. Jak połączyć coś kompletnie nowego z funkcjonalnością i zamknąć to w formie, która intryguje? Teenage Engineering próbuje to zrobić, prezentując inteligentne głośniki niepodobne do niczego, co do tej pory pokazała konkurencja.

Kiedy myślimy „inteligentny głośnik”, przed oczami staje nam walcowaty Amazon Echo albo obrazek z „doniczką” Google Home. Spójrzcie teraz na to:

Raven „R”

 

Głośnik Raven „R” ma swoją podstawę, sześcioosiowe ramię i dotykowy ekran LED. I – uwaga – rusza się. Używa zestawu silników i oprogramowania, by wyświetlacz urządzenia był zwrócony w naszą stronę, gdy do niego mówimy. Albo wykorzystuje swoją niecodzienną konstrukcję, by tańczyć w rytm odtwarzanej muzyki.

Teenage Engineering stara się, by wszystko, co pojawi się na rynku spod ich znaku, było nie tylko funkcjonalne, ale też miało osobowość. I „R” właśnie taki jest.

„Myślę o nim jako o mieszance rośliny i zwierzęcia domowego”
– prezes Teenage Engineering, Jesper Kouthoofd

Kouthoofd mówi, że głównym celem urządzenia jest przede wszystkim wytworzenie pewnej więzi z nim oraz działanie oparte na interakcji, w zdecydowanie mniejszym stopniu ukierunkowanym na wyświetlanie czy podawanie informacji. Oczywiście panel LED reaguje na dotyk właściciela i muzykę przy pomocy świecących diod, może też wyświetlać jakieś proste informacje, jak czas, lub krótkie komunikaty. Jednak podstawową formą obsługi „R” będzie głos.

Głośnik wykona wszystkie te czynności, które są charakterystyczne dla Google Home czy Amazon Echo – będzie odpowiadać na pytania, odtwarzać muzykę, zamawiać jedzenie, kontrolować inteligentne urządzenia domowe i tak dalej.

Najtrudniejsze było opracowanie systemu, który miał zarządzać poruszającym się głośnikiem. Ramię złożone z sześciu elementów musi sprawiać wrażenie naturalnego w ruchu. Mimo sporego nakładu pracy w projekt, Kouthoofd mówi, że cena tego tańczącego, inteligentnego kwiatka będzie wahać się między 500 a 600 dolarów.

Raven „R” jest jeszcze prototypem. Za to drugi, prostszy w konstrukcji model inteligentnego głośnika – Raven „H”, jest już dostępny w przedsprzedaży. Też jest nietypowy: wygląda tak, jakby ktoś ułożył stos z podkładek pod szklanki. Jego kolorowe wzornictwo przyciąga wzrok. Pierwszy „kafelek” można zdjąć i używać jako pilota. Sprzęt bardziej przypomina element wystroju biurka niż praktyczny inteligentny głośnik. Ma jednak wszystkie najważniejsze cechy „R”, z tą różnicą, że się nie rusza.

Nie wiadomo, czy Raveny „H” i „R” kiedykolwiek trafią na rynek inny niż Chiński. Nic na to nie wskazuje, gdyż sam prezes Teenage Engineering mówi, że Wschód jest jego zdaniem znacznie bardziej otwarty na tego typu eksperymenty.

Czekaliśmy na innowację w świecie technologii, więc ją mamy. Tańczący, elektroniczny inteligentny kwiatek, który będzie słuchał, gdy mówimy i coś, co w naszym mniemaniu jest kolorową zabawką z chińczyka, dopóki ktoś nam nie wyjaśni, że to głosowy asystent sterujący smarturządzeniami w całym naszym domu.

Witamy w przyszłości.

 

źródło: Engadget