Szansa na kolejną dużą inwestycję. W Polsce może powstać fabryka samochodów elektrycznych

Polska ma coraz więcej wspólnego z projektami związanymi z elektryczną częścią rynku motoryzacyjnego. W Kobierzycach dla przykładu baterie do aut elektrycznych produkować ma LG. Niewykluczone, że już za kilka lat nad Wisłą produkowane będą nie tylko ogniwa, ale i samochody.

Miejsca na inwestycję szuka bowiem spółka Zhi Dou. Podejrzewam, że za wiele Wam to nie mówi, więc podpowiem, że należy ona do koncernu Zhejiang Geely. Dalej nic? No to zostańmy przy tym, że w rękach Chińczyków jest obecnie również nieco bardziej rozpoznawalne Volvo. W grę wchodzą całkiem spore pieniądze, firma planuje wyłożyć około 400 milionów euro.

Pod uwagę oprócz naszego kraju brane są jeszcze Słowacja, Rumunia, Słowenia i Węgry. Chiński koncern rozważa obecnie wszystkie kandydatury i spośród nich wybierze najlepszą. A to oznacza, że przedstawiciele poszczególnych regionów będą teraz próbować przekonać inwestora, że to właśnie oni są w stanie zaproponować mu najlepsze warunki. Czy Polska może chcieć dołączyć do tego wyścigu?

Ustawa o elektromobilności zakłada, że w naszym kraju zwiększy się liczba samochodów elektrycznych. Jak wynika z kolei z ostatnich badań spółki ElectroMobility Poland, odpowiedzialnej za konkurs na pierwszego polskiego „elektryka”, Polacy przychylniej patrzyliby właśnie na pojazd produkowany nad Wisłą. Z drugiej strony pojawia się pytanie, czy modele Zhi Dou nie byłyby w przyszłości konkurencją dla polskiego projektu.

ZD D2

W gruncie rzeczy nie modele, a model. Z taśm produkcyjnych zjeżdżać ma ZD D2. Niewielkie auto wyposażone jest w silnik o mocy 30 kW, który pozwala mu rozpędzić się do prędkości 50 km/h w 7 sekund. Przy prędkości niższej o 5 km/h auto ma przejechać na jednym ładowaniu 257 kilometrów. Jeżeli baterie już „padną” na napełnienie ich energią potrzeba 7-8 godzin. Pojazd już w tym momencie można kupić w Europie. Ciężko jednak stwierdzić, aby zachęcała do tego cena. Kosztuje on bowiem 18,5 tysiąca euro, co w przeliczeniu daje kwotę około 80 tysięcy złotych. Na dodatek to cena z promocji.

Miesięcznie fabrykę miałoby opuszczać 3 tysiące aut. Jej powstanie wiązałoby się z utworzeniem miejsc pracy dla 500 osób. Start produkcji planowany jest na 2020 rok, toteż teraz czeka nas prawdopodobnie licytacja korzyści i walka o zachęcenia inwestora. Według jednego ze słowackich dzienników w gronie najpoważniejszych kandydatów oprócz wschodnich regionów Słowacji jest właśnie Polska.

*Grafika wyróżniająca pochodzi z serwisu evcar.com

Źródło: auto.dziennik.pl