Myśleliśmy, że marka Lenovo Moto po ostatnich „przetasowaniach” jest już martwa. Tymczasem Lenovo nie uśmierciło jej całkowicie. Co więcej, właśnie wprowadziło na amerykański rynek sygnowany nią… tablet.
Lenovo Moto Tab jest średniopółkowym sprzętem, który powstał specjalnie dla jednego z działających w Stanach Zjednoczonych operatorów – AT&T. Wątpliwe, aby urządzenie trafiło do oferty konkurencji, a tym bardziej na inne rynki. Najprawdopodobniej dla nas pozostanie więc ciekawostką, którą jednak mimo wszystko warto odnotować.
Lenovo Moto Tab wyposażono w wyświetlacz IPS o przekątnej 10,1 cali i rozdzielczości Full HD, tj. 1920×1200 pikseli, co przekłada się na 224 ppi. Jego sercem jest ośmiordzeniowy (8x ARM Cortex-A53; 14 nm) procesor Qualcomm Snapdragon 625 2,0 GHz z układem graficznym Adreno 506. Pamięć wewnętrzna ma pojemność 32 GB (+microSD do 128 GB), natomiast operacyjna 2 GB. Trochę szkoda, że producent nie dorzucił jeszcze chociaż jednego gigabajta, ponieważ 2 GB przy ww. komponentach wyglądają trochę… biednie.
Lenovo Moto Tab dysponuje także frontowymi głośnikami stereo, wspieranymi przez technologię Dolby Atmos oraz umieszczonym na przodzie pod ekranem czytnikiem linii papilarnych. Fajnym udogodnieniem jest to, że każdy użytkownik może założyć i skonfigurować swój własny profil (maksymalnie da się ich stworzyć siedem), który zostanie automatycznie uruchomiony po zeskanowaniu jego palca. Ciekawą opcją jest też możliwość odbywania rozmów głosowych i wideorozmów – można bowiem „sklonować” kartę SIM na tablecie i korzystać za jego pośrednictwem z posiadanego abonamentu (AT&T NumberSync). Smartfon w tym czasie nie musi być nawet włączony.
Lenovo Moto Tab pracuje pod kontrolą systemu Android 7.1 Nougat. Na pokładzie są od razu preinstalowane aplikacje i zapewniony dostęp do usług AT&T. Całość zasila niewymienny akumulator o pojemności 7000 mAh. Ładowanie odbywa się poprzez port USB Typu C. Klienci AT&T będą mogli kupić tablet od najbliższego piątku za 299,99 dolarów, czyli równowartość ~1080 złotych.
