iPhone’y 8 i 8 Plus zawiodły oczekiwania wielu osób. I choć wkrótce w sklepach pojawi się jubileuszowy iPhone X, to z uwagi na swoją ekstremalnie wysoką cenę (w Polsce 4979 lub 5729 złotych) będzie on poza zasięgiem większości klientów. Nie pozostaje im więc nic, jak tylko nadal czekać na prawdziwą rewolucję. Najnowsze doniesienia sugerują, że mniej zamożni fani marki doczekają się jej w przyszłym, 2018 roku.
Niektórzy być może pamiętają, że jeszcze (i to na długo) przed oficjalną premierą iPhone’ów 8 i 8 Plus pojawiła się informacja, że przyszłoroczne iPhone’y zostaną wyposażone w ekrany OLED o przekątnej 5,28 i 6,48 cala. To spory wzrost względem aktualnie stosowanych 4,7- i 5,5-calowych wyświetlaczy, więc już wtedy zaczęło być oczywiste (przynajmniej dla mnie), że w przyszłym, 2018 roku Apple zaprezentuje dwa „bezramkowce”.
Tymczasem właśnie pojawiły się nowe informacje na temat przyszłorocznych iPhone’ów i nie są to plotki, tylko informacje od dostawców części, z którymi współpracuje Apple. Według nich, koncern z Cupertino zrezygnował z 5,28-calowego iPhone’a z uwagi na obawy, że – mówiąc kolokwialnie – się nie sprzeda. Producent nie zamierza jednak prezentować tylko jednego modelu, więc do 6,48-calowego smartfona dołączy 5,85-calowy.
Co ciekawe, Amerykanie podobno początkowo chcieli wypuścić na rynek aż trzy modele i nawet zlecili Samsungowi produkcję próbnej serii wyświetlaczy OLED o przekątnej 5,28-, 5,85- i 6,48 cala, jednak ostatecznie zdecydowali się zrezygnować z pierwszej z wymienionych opcji. Nie ukrywam, że dla mnie jest to nie lada niespodzianka, ponieważ osobiście pierwszy raz słyszę o 5,85-calowym ekranie – dotychczasowe doniesienia wspominały jedynie o 5,28- i 6,48-calowych panelach.
To jednak jeszcze nie koniec, ponieważ zmiany idą jeszcze dalej. Jak podają bowiem informatorzy, jedynie 5,85-calowy wyświetlacz będzie OLED-owy. Drugi z przyszłorocznych iPhone’ów dostanie ekran LCD. Jego produkcją zajmie się firma Japan Display.
*Na grafice tytułowej iPhone 8 Plus
Źródło: The Korea Herald
