Recenzja Samsunga Galaxy Note 8 – drugiego takiego smartfona nie znajdziecie

Akumulator / czas pracy

Już na kilka tygodni przed premierą Galaxy Note 8 dawaliście nam znać w komentarzach na temat swojego niezadowolenia z faktu, że urządzenie to będzie miało ogniwo o pojemności tylko 3300 mAh. To, przy zastosowaniu naprawdę dużego wyświetlacza o wysokiej rozdzielczości i zaawansowanych komponentów, nie wyglądało szczególnie dobrze i nie zapowiadało niczego dobrego, jeśli weźmiemy pod uwagę czas pracy smartfona. W rzeczywistości okazało się jednak, że nie jest tak źle, jak mogło się początkowo wydawać.

Jeśli korzystacie z telefonu głównie przy wykorzystaniu WiFi, czas na włączonym ekranie, jaki uda Wam się uzyskać, nie przekroczy sześciu godzin, ale często będzie zbliżał się do tej bariery. Jeśli natomiast przełączycie się na dane mobilne i będziecie korzystać wyłącznie z LTE, a do tego przez Bluetooth podepniecie sobie zegarek, SoT zmaleje do 3,5-4,5 godziny, w zależności od ustawionej jasności ekranu. Nie są to może nad wyraz rewelacyjne wyniki, ale biorąc pod uwagę, że w większości przypadków pozwalają osiągnąć pełny dzień pracy z dala od ładowarki (rzadko dwa dni), są całkowicie akceptowalne.

A trzeba też pamiętać, że Galaxy Note 8 ma indukcyjne ładowanie, więc możemy go naładować po wejściu do biura czy domu bez potrzeby sięgania po kabel. Skoro już o tym mowa, smartfon oczywiście obsługuje szybkie ładowanie, a cały proces trwa ok. 1,5 godziny.

Wyświetlacz

Pisałam o tym przy okazji Galaxy S8 Plus, napiszę i teraz – największą widoczną zmianą w smartfonach w tym roku jest zmiana proporcji ekranu, z 16:9 na, w przypadku Samsunga, 18,5:9. Dzięki temu na ekranie mieści się więcej treści. Dodatkowo, większa przestrzeń robocza przekłada się też na wyższy komfort przeglądania stron internetowych (mniej przewijania) oraz oglądania filmów – bo format jest bardziej kinowy.

Skalowanie aplikacji jest świetne – w przeciwieństwie do LG G6 i LG Q6, w których raz to działa, a raz nie, tutaj wszystkie aplikacje w prosty i szybki sposób dopasowują się do nietypowych proporcji ekranu, za co należy się duży plus. Domyślnie jednak wszystkie aplikacje są otwierane w standardowych proporcjach, ale za pomocą jednego przycisku można je rozciągnąć na cały ekran. Wystarczy przejść do widoku ostatnio otwartych aplikacji, a następnie kliknąć odpowiednią opcję – cały proces jest jednorazowy, nie trzeba zmieniać widoku ekranu za każdym razem.

Matryca zastosowana w Galaxy Note 8 ma przekątną o 0,1” większą od tej, którą znajdziemy w Galxy S8 Plus – 6,3” i tą samą rozdzielczość – 2960 x 1440 pikseli (można ją obniżyć w ustawieniach do 2220×1080 lub 1480×720). Kolory są świetnie odwzorowane, kąty widzenia doskonałe, podobnie jak czernie, do czego Super AMOLED zdążył nas już przyzwyczaić, sam ślizg palca również jest rewelacyjny – tu naprawdę nie ma się do czego przyczepić.

Jasność ekranu, zarówno minimalna, jak i maksymalna, pokazały się z bardzo dobrej strony – komfort korzystania z telefonu niezależnie od oświetlenia oceniam pozytywnie. Dodatkowo w nocy przydaje się filtr światła niebieskiego, dzięki któremu jeszcze przyjemniej używa się smartfona po zmroku.

Oczywiście standardowo dostępnych jest też kilka trybów wyświetlania obrazu: tryb adaptacyjny, kino AMOLED, zdjęcie AMOLED oraz podstawowy. Możemy też regulować odcień trzech głównych kolorów: czerwonego, zielonego i niebieskiego. Pozostając w kwestii personalizacji ekranu można też zmieniać powiększenie ekranu, rozmiar czcionki oraz styl czcionki.

Wartym odnotowania jest jeszcze Always on Display, czyli system powiadomień na wygaszonym ekranie. Na wyświetlaczu cały czas pokazywane są podstawowe informacje; w wersji podstawowej – godzina, data, procent naładowania baterii oraz ikony aplikacji, z jakich oczekują na nas powiadomienia. AoD można spersonalizować w ustawieniach – zmieniać zawartość ekranu, styl zegara, ustawić kalendarz lub obraz, a także włączyć zegar przy krawędzi. Na drugim ekranie może być też kontroler muzyki, plan na dziś i informacja o następnym alarmie. Co ciekawe, motywy używane w Always on Display można pobrać lub nawet kupić w sklepie Samsunga.

To może jeszcze kilka słów na temat zakrzywionego ekranu, który nie każdemu się podoba głównie ze względu na liczne refleksy pojawiające się na krawędziach czy też występujące czasem problemy z zaznaczaniem tekstu przy krawędziach lub wprowadzania tekstu przy skrajnych znakach z lewej lub prawej strony klawiatury. Ale faktem jest, że zakrzywienia wyglądają świetnie i nadają smartfonom Samsunga nietypowego, fajnego wyglądu. A do tego można je dodatkowo wykorzystać, choć mnie osobiście funkcje zakrzywionego ekranu nie przypadły do gustu – ani wcześniej, ani teraz.

A są to:

  • apps edge: skróty do wybranych aplikacji,
  • people edge: skróty do wybranych kontaktów,
  • inteligentny wybór: robienie screenshota jako obraz lub animacja GIF,
  • konserwacja urządzenia: tasks edge, schowek, reminder, pogoda, szybkie narzędzia , kalendarz, sport, finanse, CNN i przeglądarka internetowa Samsung.

Jest też podświetlenie krawędziowe – ekran przy krawędzi zaświeci się, gdy przychodzi połączenie lub SMS. W ustawieniach można wybrać aplikacje, z których powiadomienia mają być wyświetlane. Przydatna funkcja dla wszystkich, którzy odkładają telefon ekranem do dołu.

Nowością w przypadku Galaxy Note 8 są Powiązane aplikacje, dzięki którym można otworzyć jednocześnie dwie aplikacje, wcześniej ze sobą powiązane (jak sama nazwa wskazuje ;)).

Spis treści:

1. Rysik S Pen. Aparat i masa przykładowych zdjęć
2. Akumulator / czas pracy. Wyświetlacz
3. Działanie, oprogramowanie. Zaplecze komunikacyjne. Głośnik
4. Zabezpieczenia biometryczne. Wzornictwo. Podsumowanie