Apple mówi, że podczas prezentacji Face ID, wszystko zadziałało tak jak trzeba

Craig Federighi, kiedy pokazywał możliwości Face ID dziesiątkom tysięcy ludzi, oglądających prezentację na żywo w Steve Jobs Theater oraz transmisję wideo, wyglądał na lekko zdziwionego, kiedy iPhone X nie odczytał poprawnie twarzy prezentera. Według Apple jednak, nie była to awaria systemu rozpoznawania twarzy, a normalne i spodziewane działanie urządzenia.

Było wiele spekulacji co do tego, co tak naprawdę wydarzyło się wtedy na scenie.

https://youtu.be/m7xmCCTVS7Q

W oświadczeniu przekazanemu dla dziennikarza Yahoo, Davida Pogue, Apple tłumaczy, że zanim Federighi rozpoczął prezentację, jego urządzenie było już kilkukrotnie zablokowane po kilku interakcjach z innymi osobami, które miały smartfon w ręce przed nim. W ten sposób, kiedy Craig chciał odblokować iPhone’a, pojawiła się prośba o podanie kodu dostępu.

iPhone zrobił to, do czego go zaprojektowano – po kilkukrotnym niepowodzeniu odblokowania urządzenia spowodowanym skanowaniem twarzy różnych osób, które go trzymały (a żadną z nich nie był Craig), smartfon wyświetlił wymóg wpisania hasła.

Podczas gdy Touch ID blokuje telefon po pięciokrotnej nieudanej próbie odblokowania urządzenia, Face ID robi to już po tym, gdy nie uda się rozpoznać twarzy po raz trzeci. Oczywiście nadal dyskutuje się, ile razy Federighi próbował odblokować iPhone’a X, ale z drugiej strony trzeba uczciwie przyznać, że zapasowy egzemplarz smartfonu odblokował się bez żadnego problemu.

Face ID korzysta z technik skanowania twarzy w podczerwieni w celu stworzenia matematycznego modelu twarzy użytkownika. Ponieważ czujniki emitują podczerwień, identyfikacja ma działać również w ciemności i w słabym oświetleniu.

 

źródło: macrumors