Koreański przepis na budżetowca? Recenzja LG K4 (2017)

APARAT

Dwa aparaty o rozdzielczości 5 Mpix nie są niczym niezwykłym. Nie można jednak nie zauważyć, że aparat główny pozostaje zauważalnie słabszy od sensorów w rywalach, którzy mogą pochwalić się wyższymi rozdzielczościami. Zacznijmy od dostępnej tu aplikacji. Z dostępnych trybów mamy jedynie HDR i tyle, brak nawet jakichkolwiek filtrów. Ogółem producent postawił na pełen minimalizm. Możemy zarządzać trybem pracy diody doświetlającej czy zmieniać proporcje zdjęć (1:1, 4:3 lub 16:9) i to by było wszystko.

Aparat nawet szybko wykonuje kolejne zdjęcia, ich jakość stoi na przyzwoitym poziomie, szczególnie w dobrych warunkach oświetleniowych. Po zmroku – tragedia. Ogółem LG K4 (2017) wypada nieźle, jak na budżetowca i nic więcej – trudno by było spodziewać się po nim czegokolwiek więcej. Zresztą, jakość możecie ocenić sami, zerkając do poniższej galerii:

BATERIA

Zamontowany akumulator ma pojemność 2500 mAh. Przy korzystaniu z dwóch kart SIM, LTE i automatycznej regulacji jasności wyświetlacza, telefon działał na włączonym ekranie około 3-4 godzin, przy WiFi natomiast ok. 5 godzin. Pełne ładowanie K4 (2017) zajmuje z kolei około 130 minut.

PODSUMOWANIE

LG K4 (2017) to model skierowany do osób, które szukają telefonu z dual SIM i LTE w niskiej cenie, a do tego koniecznie z osobnym slotem microSD i wymienną baterią. Mało wymagający użytkownicy mogą być również z niego zadowoleni. Należy jednak pamiętać, że to pełnokrwisty budżetowiec o miernej wydajności, problemach ze spowolnieniami, przeciętnym ekranem i aparatami, które nie pozwalają na wykonanie świetnych zdjęć. Do podstawowych zadań, typu rozmowy, SMS, internet, nawigacja czy udostępnianie internetu nada się idealnie. W tej cenie moduły łączności naprawdę działają świetnie, co nie jest wcale tak oczywiste. Czy warto jednak go kupić? Według mnie na rynku znajdziemy bardziej kompletne propozycje za około 500 złotych, które warto rozważyć bardziej niż testowanego dziś LG K4 (2017).

Rywale z dual SIM i LTE dla testowanego modelu:

  • Bluboo Picasso 4G – poprawiona wersja popularnego budżetowca, w której naprawiono najpoważniejsze wady pierwowzoru,
  • Lenovo C2 Power – propozycja z 2GB RAM i baterią 3500 mAh,
  • TP-Link Neffos C5 – low-end z przyzwoitą specyfikacją i niezłą jakością wykonania.

Spis treści:

  1. Wideorecenzja. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
  2. Działanie, oprogramowanie. Zaplecze komunikacyjne. Jakość dźwięku
  3. Aparat. Bateria. Podsumowanie

Smartfon do testów dostarczył Komputronik – dzięki! :)

Koreański przepis na budżetowca? Recenzja LG K4 (2017)
WYŚWIETLACZ
6.5
DZIAŁANIE - PŁYNNOŚĆ, WYDAJNOŚĆ
6.5
OPROGRAMOWANIE
8
AKUMULATOR
6.5
MULTIMEDIA
7
PORTY, ZŁĄCZA, ŁĄCZNOŚĆ
8.5
JAKOŚĆ WYKONANIA
7
WZORNICTWO
7
Ocena użytkownika0 głosów
0
Zalety
dual SIM
osobny slot na microSD
LTE
jakość wykonania
wymienna bateria
niezłe audio
czułość panelu na dotyk
Wady
spowolnienia
kiepska wydajność
przeciętny ekran
jedynie 1GB RAM
mało pamięci wbudowanej
6.1
OCENA