Polska po raz kolejny liderem rankingu w blokowaniu reklam

Według najnowszego raportu OnAudience.com, należącego do grupy Cloud Technologies, Polska ponownie została liderem w blokowaniu reklam. Robimy to na potęgę – 46 procent wszystkich wyświetleń reklam to te, które generują użytkownicy tzw. „ad blockerów”. Drugie miejsce zajęła Grecja z 44 procentami blokowanych wyświetleń; ostatnie miejsce podium przypadło Norwegii z 42 procentowym wynikiem.

Polacy uwielbiają wtyczki blokujące reklamy. Aż 46 procent wszystkich wyświetleń reklam generowanych jest przez użytkowników ich używających. Oznacza to aż 8 procentowy wzrost względem roku poprzedniego. Nie jesteśmy jednak niechlubnym wyjątkiem w Europie –  wysokie miejsca w rankingu zajęły m.in. Niemcy (41 proc. blokowanych wyświetleń), Dania (40 proc.), Wielka Brytania (39 proc.) Belgia (37 proc.), Finlandia (37 proc.) czy też Austria (36 proc.). Odmiennie za to sytuacja ma się na innych kontynentach – ostatnie miejsce przypadło Paragwajowi (5 proc. blokowanych reklam), następne są Wenezuela (10 proc.) oraz Brazylia (12 proc.; z zaznaczeniem, że oznacza to wzrost o aż 232 pkt. proc. rok do roku).

Blokowane wyświetlenia wg. kraju (fot. OnAudience.com)

Taka sytuacja na rynku oznacza spadek przychodów dla wydawców i wszelakich twórców treści w internecie. Globalną wartość rynku reklam internetowych OnAudience.com szacuje na ok. 100 miliardów dolarów, przy czym wartość zablokowanych odsłon wynosi już 42 miliardy dolarów. Dla porównania, w zeszłym roku proporcja ta wynosiła 84 do 28 miliardów dolarów. W Polsce natomiast rynek ten wart jest 485 milionów dolarów, zablokowane reklamy to już 409 milinów dolarów.

Gdzie szukać przyczyny?

Ta wydaje się być oczywista, choć rozwiązanie tego problemu już takie nie jest. Jak zauważa Maciej Sawa, Chief Commercial Officer z OnAudience.com:

Prowadzenie masowych kampanii internetowych już dawno przestało mieć rację bytu. Reklama musi być dopasowana do zainteresowań i potrzeb odbiorcy. Nigdy wcześniej nie było dostępnych tyle narzędzi do precyzyjnego targetowania jak ma to miejsce dziś. Istnieją hurtownie sprzedające dane o preferencjach i zachowaniach internautów, a zaawansowane narzędzia do analityki Big Data pozwalają na targetowanie reklam z niespotykaną dotychczas precyzją, co pozwala zwiększyć skuteczność przekazu nawet o kilkadziesiąt procent. Jeśli pozbędziemy się archaicznych metod, które psują internet i postawimy na przyjazne dla internautów reklamy, dopasowane do ich potrzeb i zainteresowań, to liczba osób korzystających z adlocków ma szansę spaść.

Niedopasowanie reklam do odbiorcy oraz zbyt natarczywe i archaiczne kampanie są tym, co skłania użytkowników internetu do instalowania wtyczek blokujących reklamy. Raport OnAudience.com – podmiotu odpowiedzialnego za UnBlocka, czyli rozwiązania pozwalającego ominąć wydawcom wszelkie „ad blockery” – pokrywa się z tym, co parę dni temu na ten temat pisało Google (klik!). Wszechobecne pop upy, bannery spowalniające działanie stron itp. są tym, co zniechęca najbardziej. Potrzeba zmiany mentalności wydawców i poszukiwania nowych, bardziej przyjaznych (i wydajniejszych) rozwiązań.

Nie wszystko jest czarno-białe

Użytkownik blokujący reklamy to świadomy użytkownik internetu, o zaawansowanej wiedzy technologicznej. To duża i aktywna grupa ludzi, o sprecyzowanych oczekiwaniach.

Duże grono klientów serwisów e-commerce to osoby blokujące reklamy. Oznacza to, że trafiają do nich w wyniku samodzielnego poszukiwania produktów. Są to bardzo świadomi użytkownicy, charakteryzują się wysokim poziomem wiedzy technologicznej, mają duże doświadczenie w korzystaniu z internetu. Takie osoby stykają się z reklamą internetową bardzo rzadko, więc siłą rzeczy są na nią bardziej wrażliwe. Z całą pewnością są to wartościowi użytkownicy, o których marketerzy powinni zawsze pamiętać.

Słowa Piotra Prajsnara z Cloud Technologies znajdują potwierdzenie w raporcie. Aż 32 procent odwiedzin sklepów internetowych i innych serwisów świadczących usługi on-line w Europie, generowane jest przez osoby blokujące reklamy. 34 procent osób używających „ad blockerów” rozpoczyna zakupy, 38 procent nie widzących reklam finalizuje swoje transakcje. To tylko potwierdza fakt, że potrzebna jest zmiana podejścia do tematu reklam i zastąpienie wysłużonych rozwiązań nowymi.

Wpływ osób blokujących reklamy na rynek e-commerce (fot. OnAudience.com)

Ciekaw jestem Waszych opinii na temat „nałogowego” blokowania reklam przez Polaków oraz pomysłów, jak odwrócić ten trend. Zapraszam do dyskusji w komentarzach.

Źródła: Raport OnAudience.com, StrefaBiznesu