Sprawa nie dotyczy wszystkich obywateli Chin, ale wielomilionowych społeczności muzułmańskich zamieszkujących autonomiczny region Sinciang. Władze rozesłały mieszkańcom Urumczi zawiadomienie, nakazujące zainstalowanie „aplikacji nadzoru” w swoich telefonach.
Sinciang to duży zajmujący niemal 1/6 terytorium kraju, rzadko zaludniony region Chin. Od lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku zarysowują się tam coraz mocniej tendencje separatystyczne, których inspiratorami są organizacje połączone z radykalnym islamizmem.
Wśród ośmiu milionów Ujgurów pochodzących z Turcji zamieszkujących te regiony, nie brakuje głosów niezadowolenia z długotrwałego ucisku komunistycznego rządu Chin. W marcu Ujgurom zabroniono kultywowania tradycyjnych muzułmańskich zwyczajów, na przykład noszenia długiej brody. W zeszłym roku odcięto ich od korzystania z zagranicznych aplikacji do obsługi wiadomości, takich jak WhatsApp.
Władze Chin najwyraźniej obawiają się zwiększenia wpływów muzułmańskich w Sinciang i kolejnych zbrojnych rewolt – ostatnia z 2009 roku spowodowała śmierć setek ludzi. Wobec tego wspomniane oświadczenie trafiło do mieszkańców Urumczi, stolicy tego regionu. Użytkownicy urządzeń z Androidem zostali pouczeni, aby zainstalować aplikację Jingwang, która ma „wykrywać filmy wideo, obrazy, e-booki i dokumenty, które mogą być powiązane z działalnością terrorystyczną”.
Aplikacja podobna jest do innej, opracowanej przez stołeczną policję w kwietniu bieżącego roku, umożliwiającej zgłaszanie podejrzanych zdarzeń. Jingwang skanuje cyfrowe podpisy multimediów w plikach i porównuje z bazą danych policji, zawierającą profile złośliwych plików, klasyfikowanych przez rząd jako materiały „powiązane z działalnością terrorystyczną”.
Oprócz tego aplikacja przechowuje kopie rozmów z Weibo i WeChat, numery IMEI urządzeń, dane karty SIM i szczegóły logowań do sieci WiFi. Dane te są następnie przesyłane na policyjne serwery.
https://twitter.com/TienDelinda/status/885842319580303360?ref_src=twsrc%5Etfw&ref_url=http%3A%2F%2Fmashable.com%2F2017%2F07%2F21%2Fchina-spyware-xinjiang%2F
Komentatorzy są zdania, że to ewidentny przykład masowego nadzoru z pominięciem jakichkolwiek zasad zachowania prywatności. Policja w Sinciang ma jednak wystarczający autorytet, żeby ludzie nie protestowali przeciw instalowaniu aplikacji. Popierana przez Chińskie władze, które ostatnio mocno temperują wolność wymiany informacji przez internet, zgromadzi dane milionów użytkowników urządzeń z Androidem.
Jest nie do pomyślenia, żeby na Zachodzie policja wymagała instalowania jakichś szpiegujących nas aplikacji. Nasze służby o to nie pytają, albo pozwalają nam samym zrzec się prawa do prywatności.
źródło: Mashable
na zdjęciu tytułowym: stolica Sinciang, miasto Urumczi