Always on Display kontra dioda powiadomień – którą opcję wybierasz?

Większość z nas nie wyobraża sobie korzystania ze smartfona, który nie oferuje żadnego sposobu sygnalizowania pominiętych powiadomień i zdarzeń. Jaki by on nie był, szczególne przydaje się, gdy od ostatniego sięgnięcia po telefon upłynęła już dłuższa chwila. Kiedyś głównym źródłem takiej sygnalizacji była dioda powiadomień – jeden prosty, pulsujący LED. Obecnie dioda ta ma poważnego konkurenta w postaci nowszej i dużo bardziej rozbudowanej technologii – Always on Display.

Skupmy się dziś na zaletach i wadach obu sposób przekazywania informacji o opuszczonych komunikatach. Zacznijmy od starszej formy, czyli diody LED.

Świetnie spisująca się przez lata w swojej roli dioda LED ma ograniczone pole do popisu. Przede wszystkim jest w stanie zakomunikować nam tylko sam fakt, że coś nas ominęło, lecz nie dowiemy się co, dopóki nie podświetlimy ekranu. Mamy do dyspozycji kilka kolorów, które możemy przypisać np. do nieodebranych połączeń czy ładowania telefonu. Ale nie we wszystkich telefonach – w sporej części z nich domyślnie dostępny jest tylko jeden kolor dla powiadomień (najczęściej zielony lub niebieski) oraz jeden dla ładowania (czerwony, a gdy już telefon jest naładowany – zielony).

Rozwiązanie to nie jest tak rozbudowane, jak Always on Display, lecz ma to swoje zalety, a mianowicie:

  • mały drenaż baterii – dioda praktycznie jej nie zużywa,
  • jest dyskretniejsza niż AoD (chyba, że zawartość powiadomień ukryjemy z poziomu ustawień).

Jak już poniekąd wykazałem, Always on Display jest dużo bardziej zaawansowane. Jak sama nazwa wskazuje, jest to zawsze włączony ekran lub jego część; może on stale wyświetlać informacje, takie jak godzina, data, stopień naładowania baterii i najważniejsze – ominięte powiadomienia.

Rozwiązanie to ma zdecydowanie większe możliwości dopasowania wyświetlanej treści tak, aby odpowiadała użytkownikowi. Przykładowo w Samsungu Galaxy S7/S7 edge mamy możliwość wyboru kilku tarczy obrazowanego zegara, a nawet dodania kalendarza. Bezpośrednio z ekranu AoD możemy przejść do odpowiedniej aplikacji, z której oczekuje na nas jakieś powiadomienie.

Jednak AoD nie jest idealne i pozbawione wad:

  • w przypadku wyświetlaczy IPS czy TFT nie ma możliwości podświetlania tylko wybranych pikseli, tak jak ma to miejsce w panelach AMOLED. Skutkiem tego jest zwiększony drenaż baterii,
  • w przypadku AMOLED-ów istnieje ryzyko wypalenia pikseli, które są stale podświetlane. Tu warto wspomnieć, że przypadku wypalenia więcej niż trzech pikseli producenci w większości nie stwarzają problemów z naprawą gwarancyjną.

Podsumowanie

W smartfonach ze średniej i wyższej półki dioda LED i Always on Display często stosowane są zamiennie – rzadko zdarza się, byśmy mogli korzystać z obu rozwiązań jednocześnie. W tanich modelach jednak wciąż czasem żadnego z nich nie uświadczymy, co – patrząc przez pryzmat wygody korzystania nawet z najprostszej diody LED – jest sporą wadą.

Moim zdaniem producenci powinni umożliwiać nam swobodny wybór, której z form chcemy używać. Na taką selekcję pozwala nam np. Samsung – umożliwia wyłączenie AoD i używanie tylko alternatywnego systemu powiadomień LED. Nie podobają mi się natomiast zabiegi m.in. LG w modelu G6, który został pozbawiony diody LED uznając, że AoD wystarczy. A przecież nie każdy chce go używać.

Na koniec oczywiście zapraszam Was do dyskusji, bo bardzo interesuje mnie Wasze zdanie w kwestii powiadomień. Jesteście posiadaczami telefonów z Always on Display? Korzystacie z niego czy stawiacie na LED-a? A może używacie obu rozwiązań na raz? A może wcale nie potrzebujecie takiego informowania? Dajcie znać!

I nie zapomnijcie też oddać głosu w poniższej ankiecie!

Preferujesz diodę powiadomień czy Always on Display?

Autorem wpisu jest nasz czytelnik, Łukasz Rembalski.