Samsung zbiera siły na wojnę o miliamperogodziny? Poszukuje specjalistów od baterii

Każdy biznes to spore ryzyko. Im większa firma, tym większe szanse, że na jakimś etapie coś pójdzie nie tak. Kilka miesięcy temu prawo Murphy’ego zemściło się na Samsungu, który wydał, a potem wycofał z runku model Galaxy Note7. Żeby zminimalizować ryzyko powtórki z rozrywki, producent wdrożył restrykcyjny program testów baterii oraz… poszukuje ludzi, którzy się na nich znają.

To godne pochwały, co dzieje się w Samsungu, odkąd Note7 został wycofany ze sprzedaży. Funkcjonuje tam specjalny zespół, który nadzoruje cały proces projektowania, produkcji i inspekcji poszczególnych podzespołów. Działa bardzo sprawnie, a firma jest zadowolona z jego pracy. Nie zamierza jednak zatrzymać się tylko na etapie wykonywania dokładnych audytów – teraz poszukiwani są specjaliści, którzy mogliby zająć się badaniami nad tworzeniem coraz lepszych akumulatorów.

Obecnie Samsung rekrutuje ekspertów w USA i Europie. Według źródeł, kandydaci muszą mieć tytuł magistra lub doktora zgodnego z kierunkiem, ze specjalizacjami związanymi z projektowaniem i technologią produkcji ogniw bateryjnych.

https://youtu.be/xLon_PH8_QA

Oprócz poprawy bezpieczeństwa, firma jest zainteresowana przyśpieszeniem i zwiększeniem wysiłków na rzecz produkcji baterii nowej generacji. Zapewne chodzi o akumulatory statyczne, półprzewodnikowe. Ich głównymi zaletami jest znacznie lepsza pojemność oraz nawet 40% wzrost gęstości energii na tej samej powierzchni. Zakres temperatur, w jakich te ogniwa mogą pracować również jest większy.

Ciekawie by było, gdyby kolejną rewolucją, którą zamierza zaprezentować Samsung były nowe baterie. Jeśli firmie udałoby się na tym polu wyprzedzić konkurencję, to Koreańczycy zostawiliby ją daleko w tyle. Wątpię jednak, żeby Apple i Chińczycy na to sobie pozwolili. W czasie, gdy nastąpi „rewolucja bateryjna” zapewne wszyscy producenci szybko podłapią temat.

 

źródło: The Investor przez phoneArena, evertiq.pl