Recenzja Oukitel K6000 Plus

APARAT

W smartfonie umieszczono 16 Mpix aparat główny z pojedynczą diodą LED. W kwestii jakości zdjęć nie jest źle, ponieważ zdjęcia są nawet ok. Są dość szczegółowe, a kolory są zadowalająco nasycone. Niestety, czasem pojawia się problem z wyostrzaniem (szczególnie w przypadku małych elementów) oraz z ilością szumów, których jest dość sporo. Fotografie wykonywane nocą są już raczej przeciętne, ponieważ mocno widoczne jest „ziarno”. Poza tym bardzo łatwo je wtedy „rozmazać”.

Jest to też niestety sprawa aplikacji, która bardzo powoli zapisuje zdjęcia. Trzeba się czasem trochę namęczyć, żeby wykonać dobre zdjęcie, bez niepotrzebnych rozmazań.

W kwestii funkcjonalności jest przyzwoicie. Mamy do dyspozycji kilka trybów, takich jak upiększanie, filtry kolorów (mono, sepia, negatyw, pasteryzacja, akwamaryna, tablica czarna, tablica biała, świeży), panorama i tryb półprofesjonalny. Nazwałem go tak, ponieważ do w pełni funkcjonalnego trybu manualnego sporo mu brakuje… Możemy bowiem ustawić tylko bilans bieli, ISO i ekspozycję, nic więcej. Szkoda, że nie mamy możliwości ręcznego ustawienia ostrości fotografowanych obiektów.

Aparat frontowy to 8 Mpix matryca, wykonująca zdjęcia z przeciętną szczegółowością i słabym odwzorowaniem kolorów. Soczewka ma też stosunkowo wąski kąt widzenia. Dodatkowo fotografie również bardzo łatwo rozmazać, a może i łatwiej niż w przypadku głównego aparatu. Poniżej kilka przykładowych zdjęć – oceńcie sami, jak Oukitel K6000 Plus wypada w kwestii aparatów.

AKUMULATOR

Największą zaletą Oukitela K6000 Plus miał być akumulator o pojemności aż 6080 mAh. I choć pozwala on na długie korzystanie ze smartfona, to i tak trochę się zawiodłem. Przy moim tradycyjnym użytkowaniu, czyli włączony internet niemal bez przerwy (na zmianę Wi-Fi i transmisja danych), jasność na połowie i pełna synchronizacja, udało mi się uzyskać wyniki na poziomie 5,5 godziny na wyświetlaczu (SoT, Screen on Time). Przy korzystaniu z samego Wi-Fi udało mi się ten wynik wydłużyć do maksymalnie 6,5 godziny. Pozwala to na bezproblemowe korzystanie przez jeden – dwa dni (chyba, że ktoś mniej korzysta ze smartfona).

Pewne jest to, że uzyskiwane wyniki są dobre i w zupełności wystarczające. Zawiodłem się jednak, bo mając do dyspozycji aż 6080 mAh spodziewałem się dużo lepszych efektów. Weźmy dla porównania chociażby ostatnio testowanego przeze mnie Asusa Zenfone 3 Max (ZC553KL), który z mniejszym o prawie 2000 mAh akumulatorem (dokładniej mówiąc znajdziemy tam baterię 4100 mAh) byliśmy w stanie osiągnąć nawet 8 godzin na wyświetlaczu przy niemal identycznej intensywności użytkowania. Tutaj bateria jest pojemniejsza, lecz mniej wydajna – szkoda.

Tym bardziej szkoda mi zmarnowanego potencjału tak pojemnego akumulatora, biorąc pod uwagę to, że przez umieszczenie potężnej baterii wymiary urządzenia też stanowczo się powiększyły. Nie ma co ukrywać – Oukitel K6000 Plus jest dużym i ciężkim smartfonem, a wyniki uzyskiwane przez umieszczoną w urządzeniu baterię marnie to rekompensują.

Producent twierdzi, że akumulator w Oukitelu K6000 Plus jesteśmy w stanie naładować w 100 minut. W praktyce nie wygląda to aż tak kolorowo i pełny cykl ładowania przy pomocy dołączonej do zestawu ładowarki trwa około 2,5 godziny.

PODSUMOWANIE

Oukitel K6000 Plus kosztuje między 160 a 230 dolarów (w zależności od aktualnej promocji). Cena jest dość atrakcyjna, na papierze podzespoły też wyglądają nieźle. Jednak w praktyce smartfon nie działa aż tak dobrze, jakbym sobie tego życzył i często pojawiają się jakieś klatkowania. Najbardziej jest to odczuwalne – paradoksalnie – nie w zewnętrznych aplikacjach, lecz w funkcjach opracowanych przez Oukitela.

Największą zaletą smartfona ma być akumulator o pojemności 6080 mAh. W praktyce nie działa on jednak aż tak dobrze, jak się spodziewałem i sporo urządzeń z dużo mniej pojemną baterią działa stanowczo dłużej na jednym ładowaniu. Poza tym obudowa nie jest idealnie spasowana, a skaner odcisków palców nie dość, że słabo odczytuje nasze linie papilarne, to jeszcze jest umieszczony niezbyt precyzyjnie, przez co nie zawsze chce odskakiwać i zostaje często zablokowany pod taflą szkła pokrywającą ekran.

W urządzeniu mamy do dyspozycji dobre, lecz nie jakieś wybitnie rewelacyjne aparaty. Poza tym do dyspozycji mamy przeciętny głośnik i dość denerwującą, mocną diodę powiadomień, która najbardziej daje się we znaki nocą, gdy próbujemy usnąć. Ogólnie rzecz biorąc mam wrażenie, że jest to smartfon mocno niedopracowany, ze sporą ilością mankamentów. Oczywiście kilka zalet też znajdziemy, ale jednak ilość wad przeważa, przez co osobiście nie byłbym skłonny do zakupu tego urządzenia.

A co Wy myślicie o Oukitelu K6000 Plus? Czy Wy zdecydowalibyście się zakupić tego smartfona, czy wolelibyście dołożyć do czegoś innego? Czekam na Waszą opinie w komentarzach.

Spis treści:

1. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
2. Działanie, oprogramowanie, skaner linii papilarnych
3. Aparat. Bateria. Podsumowanie

Recenzja Oukitel K6000 Plus
Wyświetlacz
7.5
DZIAŁANIE, PŁYNNOŚĆ, WYDAJNOŚĆ
6
OPROGRAMOWANIE
5
AKUMULATOR
7
MULTIMEDIA
7.5
PORTY, ZŁĄCZA, ŁĄCZNOŚĆ
5
APARATY
7
JAKOŚĆ WYKONANIA
5
WZORNICTWO
5
Ocena użytkownika0 głosów
0
Zalety
przyzwoite aparaty
czas pracy baterii
sporo dodatków w systemie
niska cena
Wady
brak NFC
problem podczas połączeń
działanie czujników
przeciętny głośnik mono
mało wydajny akumulator (biorąc pod uwagę pojemność)
płynność systemu
dopracowanie nakładki i tłumaczenie
spasowanie obudowy
rozmiar i waga
nieprecyzyjny skaner linii papilarnych
6.1
OCENA