Trwają prace nad ekranem zakrzywionym z czterech stron

Tak, jakby z dwóch nie wystarczyło...

Od dłuższego czasu na rynku pojawiają się urządzenia, które oferują nam wyświetlacz zakrzywiony z dwóch stron. Pomysł ten zdążył się już na dobre przyjąć. Wykorzystuje go bowiem nie tylko Samsung, ale też inni producenci, m.in. Huawei w Mate 9 Pro. Teraz pojawiają się informacje o pomysłach na dalsze rozwinięcie tego rozwiązania – Koreańczycy pracują nad wygięciem pozostałych dwóch krawędzi. Ale nie tylko oni, bo LG także.

Jedni za nimi szaleją, drudzy ich nienawidzą. Tym pierwszym podoba się z pewnością wygląd, jaki nadają urządzeniu zaoblone krawędzie ekranu, a także idąca często wraz z nimi dodatkowa funkcjonalność. Inni z kolei przeklinają je ze względu na przypadkowe dotknięcia wyświetlacza. Producenci idą jednak swoją drogą i jak zawsze mają własną wizję. Jeżeli Samsungowi faktycznie uda się opracować taki ekran, podniesie on prawdopodobnie poprzeczkę ustawioną przez takie modele jak Xiaomi Mi Mix. Miałby on bowiem zajmować aż 98% przedniego panelu.

Apple rzekomo chciał zastosować takiego OLED-a w jubileuszowym iPhone’ie. Okazuje się jednak, że ze względu na ograniczenia w procesie produkcji, na razie ten pomysł trzeba odłożyć na półkę. Przy obecnie stosowanej technice, cztery zaokrąglone rogi miałyby problem z poprawnym reagowaniem na dotyk. Z tego też powodu amerykański gigant miał zdecydować się na całkowicie płaski panel.

Samsung nie jest zresztą jedyną firmą, która rozpoczęła tego typu prace. Podobne trwają już w obozie jednego z największych konkurentów. O zakrzywiony z czterech stron ekran stara się bowiem również LG.

Cóż, co prawda rynek powoli dochodzi do siebie po premierze Galaxy S8, ale podejrzewam, że już niedługo zaczną ujawniać się wszyscy leaksterzy – zarówno ci mniej, jak i nieco bardziej wiarygodni – z informacjami na temat Galaxy S9. I coś mi się wydaje, że „Edge do kwadratu” będzie się w nich bardzo często przewijał.

Źródło: etnews przez Android AuthorityPhone Arena