Meizu M612C w TENAA

Nowy smartfon Meizu z certyfikatem TENAA. Czy to Meizu M5X?

Certyfikat TENAA uzyskał niedawno nowy smartfon Meizu. Na razie ukrywa się on pod oznaczeniem kodowym Meizu M612C, ale niektórzy uważają, że zadebiutuje on na rynku jako Meizu M5X. Czy tak się stanie – zobaczymy, tymczasem przyjrzyjmy się, co zaoferuje nadchodząca nowość.

Jeżeli jednak macie nadzieję, że na widok listy parametrów spadną wam z tyłków portki, to niestety muszę Was rozczarować – co najwyżej może Wam opaść szczęka, ale raczej nie będzie to wyraz pozytywnego zaskoczenia. Specyfikacja certyfikowanego przez TENAA smartfona jest bowiem… przeciętna.

Meizu M612C (posługujmy się tym oznaczeniem, ponieważ nie ma pewności, że rzeczywiście zadebiutuje on na  rynku jako Meizu M5X – dlaczego, o tym później) wyposażono w 5,2-calowy wyświetlacz IPS o rozdzielczości HD (720×1280), ośmiordzeniowy procesor o częstotliwości taktowania 1,3 GHz (prawie na pewno MediaTek MT6753 z Mali-T720 jak w Meizu M5S) oraz w 2GB/3GB/4GB RAM i (odpowiednio) 16GB/32GB/64GB pamięci wewnętrznej z możliwością rozszerzenia przy pomocy karty microSD o maksymalnej pojemności 128GB.

Smartfon otrzymał także 13 Mpix aparat główny z podwójną diodą doświetlającą, kamerkę 5 Mpix na przodzie, czytnik linii papilarnych oraz Dual SIM. Meizu M612C pracuje pod kontrolą systemu operacyjnego Android 6.0 Marshmallow i zasilany jest przez akumulator o pojemności 2930 mAh. Całość ma wymiary 148,2×72,53×8,4 mm i waży 138 gramów.

Jak wspomniałem, niektórzy twierdzą, że Meizu M612C  zadebiutuje na rynku jako Meizu M5X. Niestety, są na to nikłe szanse. Okazuje się bowiem, że identyczne oznaczenie kodowe nosi Meizu M5S (różni się jedynie ostatnia literka). Do tego oba modele mają bliźniaczą specyfikację techniczną.

Za postawioną wyżej hipotezą stoi również fakt, że Meizu M612C nie nadaje się na następcę Meizu M3X (znanego też jako Meizu X), ponieważ nie nawiązuje do niego ani pod względem wizualnym, ani tym bardziej nie jest w stosunku do niego żadnym upgrade’em. Dlatego też wydaje mi się, że to po prostu kolejna wersja Meizu M5S.

Ponownie pojawienie się tego modelu w TENAA może być jednak dobrym omenem, ponieważ na rynku wciąż nie zadebiutowała wersja z 4GB RAM i 64GB pamięci wewnętrznej. Kto wie, może certyfikacja przybliżyła ten moment i najlepiej wyposażony wariant pojawi się na rynku już lada chwila. Zobaczymy.

Źródło: TENAA, GizmoChina, GizmoChina