Lenovo Moto Z to jedno z tych urządzeń, które wniosło do świata smartfonów wiele ciekawych i innowacyjnych rozwiązań, pośród których na pierwszy plan wysuwa się oczywiście modułowość. Do tej pory za tworzenie odpowiednich modułów odpowiadało Lenovo bądź partnerzy korporacji, jednak ten stan rzeczy ulega zmianie.
Pamiętacie „stare, dobre czasy”, gdy na rynku można było jeszcze odnaleźć smartfony z solidną, fizyczną klawiaturą? Obawiam się, że ta era -z pewnymi wyjątkami – minęła bezpowrotnie, jednak niezmiernie cieszy mnie, że za sprawą przytoczonej wcześniej modułowości, otworzyły się doprawdy ciekawe horyzonty na come-back fizycznych klawiatur, choć oczywiście mówimy tu póki co o zaledwie dwóch telefonach ze stajni Lenovo. No, ale przecież nie od razu Rzym zbudowano.
Do rzeczy. Na Indiegogo trwa właśnie zbiórka funduszy na modułową klawiaturę typu QWERTY, która starym branżowym wyjadaczom może nieco kojarzyć się z tą, jaką można było odnaleźć w Motoroli Droid. Konstrukcja ma umożliwiać przechylenie ekranu nawet o 45 stopni, aby praca z klawiaturą była jak najbardziej komfortowa dla użytkownika. O tej modułowej klawiaturze pisał już dla Was Adrian. W jego wpisie odnajdziecie historię o tym, jaką drogę firma Livermorium, stojąca za projektem, przeszła z tym pomysłem. Serdecznie zachęcam Was do lektury, która pozwoli spojrzeć Wam na to akcesorium nieco szerzej.
Poniżej odnajdziecie wideo, które będzie chyba najlepszym podsumowaniem idei tego modułu:
Livermorium wycenia moduł na 60 dolarów, co w przeliczeniu daje nam kwotę rzędu 240 złotych. Jeśli projekt zyska sympatię internautów, jego dystrybucja może rozpocząć się już w drugiej połowie roku, wstępnie mówi się o lipcu. W chwili pisania tego newsa koncept zyskał już 37% finansowania z docelowej kwoty stu tysięcy dolarów. Do końca zbiórki pozostał jeszcze miesiąc. Myślicie, że zdążą?
źródło: androidauthority.com
zdjęcie tytułowe pochodzi z podstrony w serwisie Indiegogo.
