Homtom HT27

Homtom HT27 debiutuje w Polsce. Ale czy w ogóle warto się nim zainteresować?

W kraju nad Wisłą debiutuje właśnie nowy smartfon – Homtom HT27. Jego cenę ustalono na więcej niż atrakcyjnym poziomie 389 złotych. Pociąga to jednak za sobą sporo konsekwencji, z ubogą specyfikacją na czele. Czy warto więc w ogóle zainteresować się tym modelem?

Jeżeli ktoś szuka smartfona do dzwonienia i SMS-owania – tak. Jeśli natomiast przyszły właściciel zamierza korzystać również z internetu, to lepiej dołożyć parędziesiąt złotych i spojrzeć na coś innego (np. Nous NS 5004). Homtom HT27 wyposażono bowiem w czterordzeniowy procesor MediaTek MT6580 1,3 GHz z grafiką Mali-400, a jak wiadomo, ten SoC nie obsługuje łączności LTE. Jest to spora wada, ponieważ praktycznie cały obszar Polski pokryty jest zasięgiem LTE, więc miło by było to wykorzystać. Szczególnie, że różnica względem 3G jest naprawdę odczuwalna.

To w zasadzie największy „zarzut” względem Homtom HT27. Pozostała specyfikacja, jak na smartfon za 389 złotych, jest do „zaakceptowania”. Lista parametrów tego modelu obejmuje również m.in. 5,5-calowy wyświetlacz IPS o rozdzielczości HD (720×1280), 1GB RAM, 8GB pamięci wewnętrznej z możliwością roszerzenia przy pomocy karty microSD o maksymalnej pojemności 64GB, aparaty: 8 Mpix z podwójną diodą doświetlającą na tyle i 5 Mpix na przodzie oraz Dual SIM.

Na pochwałę zasługuje natomiast z całą pewnością obecność czytnika linii papilarnych (na pleckach) – to raczej niespotykany komponent w smartfonach z tej półki cenowej. Homtom HT27 pracuje pod kontrolą systemu operacyjnego Android 6.0 Marshmallow i zasilany jest przez akumulator o pojemności 3000 mAh.

Dystrybutorem Homtom HT27 jest firma CK Mediator, która daje 24-miesięczną gwarancję na sprzęt (trzeba tylko zwrócić uwagę, żeby na pudełku był jej logotyp). Listę sklepów, z którą współpracuje, znajdziecie na jej stronie internetowej.

Źródło: informacja prasowa