Na widok tegorocznego flagowca Doogee wszystkim opadną szczęki

Chińscy producenci mają nieco bardziej utrudnione zadanie, żeby „przebić” się do świadomości większego grona klientów. Wszystko przez to, że w opinii całkiem pokaźnej części osób urządzenia rodem z Państwa Środka wciąż są synonimem tandety i – brzydko mówiąc – badziewia. I choć praktyka pokazuje, że jest to coraz mniej zgodne z prawdą, to i tak firmy stają na głowie, aby przekonać ludzi do zakupu propozycji ze swojego portfolio. A Doogee w przypadku swojego tegorocznego flagowca wyciągnie naprawdę „grube” działa.

Jeżeli wierzyć doniesieniom z Chin (a podobno przekazał je serwisowi źródłowemu sam producent), to specyfikacja nadchodzącego flagowca Doogee – dosłownie – powali nas na kolana. Bo jak zareagować na zapowiedź zastosowania w smartfonie aż 8GB RAM i 256GB pamięci wewnętrznej, a do tego systemu operacyjnego Android 7.1 Nougat, podczas gdy konkurencja kurczowo trzyma się wersji, oznaczonej cyferką 7.0?

Oprócz tego, flagowiec Doogee napędzać ma dziesięciordzeniowy procesor MediaTek Helio X30. Smartfon otrzyma także podwójny aparat do selfie (2×16 Mpix), pojedyncze „oczko” 21 Mpix na pleckach oraz 5,7-calowy wyświetlacz o rozdzielczości 2K i czytnik linii papilarnych, zatopiony w klawiszu Home. Całość ma zasilać akumulator o pojemności 4050 mAh.

Nie ukrywam, że jestem naprawdę mega ciekawy, czy flagowiec Doogee rzeczywiście będzie miał taką specyfikację, czy ktoś nieładnie sobie z nami pogrywa tylko po to, żeby narobić szumu wokół marki. Jeżeli jednak ta druga wersja jest prawdziwa, to taka polityka szybko się obróci przeciwko Chińczykom.

Źródło: MajorDroid przez GizmoChina