Smartfony typu „rugged” (czyli takie, którymi – przynajmniej teoretycznie – można rzucić o ścianę i nic im się nie stanie) w związku z taką, a nie inną budową, posiadają szereg ograniczeń, których do tej pory nikt nawet nie próbował przezwyciężyć. Porwało się na to dopiero Bluboo, które w nadchodzącej nowości, modelu Bluboo R1, zamierza zastosować rozwiązania, pozwalające ładować baterię w urządzeniu również bezprzewodowo.
Można by pomyśleć: na co komu do cholery coś takiego w takim smartfonie?! Do głowy przychodzi mi jednak całe mnóstwo argumentów, że bezprzewodowe ładowanie ma rację bytu w urządzeniach typu „rugged”. Więcej, najprawdopodobniej jest funkcją, z której chciałaby korzystać znaczna część użytkowników.
Bluboo zapowiada również, że nadchodząca nowość zostanie wyposażona w bardzo pojemny akumulator oraz moduł NFC. O ile to pierwsze jest niemal standardem w tego typu smartfonach, to już drugie niekoniecznie. A na pewno część użytkowników doceni możliwość płacenia telefonem za pomocą aplikacji Android Pay.
Pozostała specyfikacja Bluboo R1 nie jest jeszcze znana. Producent zapowiedział, że smartfon zadebiutuje w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Do premiery pozostaje więc sporo czasu i podejrzewam, że jeszcze nie raz usłyszymy o tym modelu.
Artykuł powstał przy współpracy z Bluboo
