Narzędzie, które najpierw uzależni cię od smartfona, a potem pomoże ci wyjść z nałogu

Dopamine Labs to niewielki startup z Los Angeles, który tworzy narzędzia, dzięki którym można przykuwać uwagę użytkowników aplikacji. Jednocześnie ekipa daje ludziom możliwość złamania swoich utartych przyzwyczajeń i opracowuje techniki na cyfrowy detoks.

Startup założyło dwóch neurologów, którzy otrzymali doktorat na Uniwersytecie Południowej Kalifornii. Firma (jak twierdzi) rozwinęła coś, co nazwano „wzmocnionym API”. To tak naprawdę kilka linijek kodu, które, jeśli zostają użyte w aplikacji, wzmacniają jej właściwości uzależniające – użytkownicy są bardziej zaangażowani i chętniej po nią sięgają. Element programu powstał dzięki badaniom, jakie prowadzili na Uniwersytecie.

T. Dalton Combs i Ramsay Brown starali się bliżej poznać znaczenie procesów chemicznych i biologicznych w podejmowaniu decyzji przez człowieka. Chodziło o to, żeby lepiej zrozumieć pracę mózgu w tych konkretnych momentach. W wyniku tych badań opracowali rozwiązania, które mogą zwiększać zaangażowanie użytkowników aplikacji. Nazwano je Dopamine.

Dalton Combs, Ramsay Brown i reszta ekipy Dopamine Labs

Przykładową aplikacją była apka Root – narzędzie dydaktyczne dla studentów. Po tym, jak zaimplementowano w nim kod opracowany przez Dopamine Labs, odnotowano 9-procentowe większe zaangażowanie uczniów. Aplikacja mikrokredytowa Tala zanotowała 14% większą skuteczność w spłacaniu przez studentów minikredytów, a Vimify – startup oferujący treningi technik zdrowego życia, zauważył 21% poprawy w trzymaniu się wymagań codziennej diety i planu ćwiczeń.

Największy zysk zaangażowania odnotowano w takich aplikacjach jak Movn, która zachęca do codziennego ruchu (w ciągu miesiąca studenci spędzili 60% więcej czasu na spacerach) i Brighten – która jest niczym innym jak siecią społecznościową. W jej wypadku zaangażowanie wzrosło aż o 167%.

„Założenia opracowanego przez nas kodu są w gruncie rzeczy bardzo proste, co pozwala niemal każdej aplikacji stać się bardziej uzależniającą. Po prostu ludzie kochają ten przypływ dopaminy do mózgu, kiedy pojawia się notyfikacja. To zmienia jego 'okablowanie'”. – wypowiadają się neurolodzy.

To, co naukowcom udało się z powodzeniem określić, to konkretny sposób zarządzania „nagrodami”, który zachęcałby do kolejnego użycia aplikacji.

Firma jest świadoma potęgi swojego narzędzia. Ma ono spory potencjał, który mógłby prowadzić do nadużyć. Combs i Brown mówią, że przedsiębiorstwo stawia bardzo surowe warunki tym, którzy chcieliby korzystać z efektów ich pracy.

Startup postanowił wobec tego opracować inne narzędzie – takie, które pomogłoby walczyć z uzależnieniem od aplikacji, nawet tych, które zostałyby „ulepszone” ich API. Apka Space ma działać dokładnie odwrotnie, jak Dopamine. Zamiast zachęcać użytkowników do podejmowania określonych działań i prowadzić do wycierania się specyficznych ścieżek neuronowych w mózgu, sprzyjających uzależnieniu, Space zmniejsza chęć na wykonywanie czynności, które by do niego prowadziły.

Combs odwołuje się do eksperymentów Oldsa i Milnera, którzy jako pierwsi neurolodzy badali „ośrodki przyjemności” w mózgu i to, jak uwalnianie dopaminy jako związku chemicznego, wpływa na odczuwanie przez nas przyjemności.

Późniejsze eksperymenty sprecyzowały, że dopamina potrafi w pewnym sensie wytworzyć pragnienie – przez jej brak. Przez opóźnienie nagrody, do której zdobycia skłania to pragnienie, naukowcy byli w stanie przerwać łańcuch wydarzeń, prowadzący do utrwalenia schematów działań.

To jest istotą działania Space. Zmniejsza liczbę bodźców pochodzących z aplikacji, które stwarzają potrzebą dalszego korzystania z niej. Jeśli te potrzeby są coraz słabsze, ludzie są mniej skłonni do niej wracać.

„Chcielibyśmy pomóc twórcom aplikacji w tworzeniu takich programów, które mogłyby korzystać z elementów Dopamine i tym samym zwiększać zaangażowanie użytkowników, ale również działać na rzecz użytkowników tych aplikacji, na przykład przez zasady rządzące projektem Space.” – powiedział Brown. Dodał później: „Ludzie muszą mieć wybór. Chcemy im go dać, gdyż nikt nie może dyktować innym, kim mają być, i jak podejmować decyzje”.

 

źródło: TechCrunch, Dopamine LABS