Lepiej bądź miłym klientem i nie podpadaj obsłudze – w przeciwnym razie możesz zostać „idiotą”

Niestety (bo straciłem sporo nerwów) lub stety (ponieważ wiele się przy okazji nauczyłem) pracowałem przez jakiś czas w obsłudze klienta. Każdy, kto miał lub nadal ma z tym styczność wie, że nie jest to najłatwiejsza robota. Wymaga bowiem m.in. ogromnej samodyscypliny, aby nie dać się nikomu wyprowadzić z równowagi. Jednak czasami po prostu się nie da i puszczają wszelkie hamulce. Przekonał się o tym jeden z użytkowników amerykańskiego T-Mobile’a, który otwarcie został przezwany… idiotą.

Klient o imieniu Luke (a przynajmniej pod takim występuje w tej historii) we wrześniu 2016 roku skorzystał z promocji, dzięki której miał dostać zupełnie za darmo iPhone’a 7, pod warunkiem, że odda operatorowi swojego iPhone’a 6S. Z tym, że owe „za darmo” oznaczało, że mężczyzna i tak musiał najpierw za niego zapłacić pełną kwotę, ale przez kolejne 24 miesiące (czyli czas trwania umowy) jego koszt miał być odliczany od rachunku (w równych ratach).

Jak nietrudno się domyślić, nie był. Luke w końcu skontaktował się z działem obsługi klienta, który obiecał mu, że wyjaśni sprawę w ciągu 7-10 dni roboczych. Na następny dzień mężczyzna postanowił też zalogować się na swoje konto konsumenckie. Jego oczom ukazał się zaskakujący widok. Ktoś zmienił jego nazwę użytkownika na „IDIOT IDIOT”.

Podejrzenie padło oczywiście na dział obsługi klienta. Jednak tam stanowczo zaprzeczono, jakoby ktoś od nich dokonał takiej zmiany. Przekonywano też, że Luke albo sam to zrobił albo ktoś postronny uzyskał dostęp do jego konta i podmienił nazwę użytkownika. Niestety, ciężko będzie to określić, ponieważ system T-Mobile nie rejestruje tego typu aktywności.

W opisywanej przez serwis źródłowy historii Luke jest przedstawiany jako ofiara, jednak nikt nie mówi, jak bardzo był „miły” w trakcie rozmów z działem obsługi klienta. Dlatego osobiście nie zdziwiłbym się, gdyby ktoś stamtąd rzeczywiście podmienił jego nazwę użytkownika (bo na przykład mężczyzna podczas rozmowy nie potrafił pohamować emocji i zrównał pracownika z błotem). Zwłaszcza, że nie byłby to pierwszy, taki przypadek. W 2015 roku bowiem jeden z klientów Comcast (jest to operator kablowy i dostawca usług internetowych w Stanach Zjednoczonych) „przechrzczony” został na… „Brązowego Dupka”. A kolejne przykłady „zemsty” można by zresztą mnożyć w nieskończoność.

Źródło: BGR