Twitter też już ma swoje kody QR, bo skoro wszyscy mają, to on też musi

Jedną z bardziej charakterystycznych cech Snapchata jest zdolność do generowania kodów QR dla naszego konta. Jakiś czas temu podobną funkcję wrzucono również do Messengera. Twitter pozazdrościł i tak oto w bocznym panelu aplikacji mobilnej znalazła się zakładka „Kod QR”.

Jest to dość prosty sposób na udostępnienie informacji o swoim profilu. Może to pomóc łatwym dodawaniu się do listy czyichś followersów, zwłaszcza, jeśli osoba, którą chcemy obserwować ma jakąś skomplikowaną nazwę użytkownika. Wtedy zamiast wyszukiwać ją tekstowo, skanujemy jego kod QR i voilà! Ta sama funkcja umożliwia zapisanie kodu QR swojego konta w galerii lub udostępnienie go przez szereg aplikacji.

twitter-qr-2

Zastanawiam się tylko, na ile pomocne jest to narzędzie. Czy tego będzie ktoś w ogóle używał? Do tej pory sam nawet nie dotknąłem kijem kodów QR na Snapchacie, nie mówiąc już o tych z Messengera. Być może „nowa” opcja przyda się podczas kampanii reklamowych kontom firmowym, bądź tym użytkownikom Twittera, którzy są już mocno rozpoznawalni i szukają nowych sposobów na promocję swojego profilu.

Wiadomo też, że wygląd jest kwestią gustu, ale estetyka kodów Twittera, łagodnie mówiąc, nie wyznacza nowych standardów. Szkoda, a była okazja, żeby zrobić coś „tak samo, ale inaczej”.

 

źródło: własne