Jerry Rig znów testuje. Tym razem przyszła pora na Xiaomi Mi Mix

Ten smartfon potrafi pozytywnie zaskoczyć

Jest wśród Was ktoś kto nie zna kanału Zacka? Jeżeli tak, to trzeba szybko naprawić ten błąd. Kanał JerryRigEverything jest znany z tego, że testuje się tam wytrzymałość urządzeń w ekstremalnych warunkach, a zdobyta wiedza udostępniana jest na YouTube. Dzięki niemu poznajemy urządzenie także i od tej nieco gorszej strony. Czasami wychodzi to lepiej, czasami gorzej, a jak wypadł Xiaomi Mi Mix? Źle nie jest. Można by rzec, że jest nawet całkiem nieźle.

Ekran, który zajmuje tutaj 84,16 % powierzchni przedniego panelu (nie 91,3%, jak deklarował wcześniej producent), mógłby się wydawać najsłabszym ogniwem tego modelu. Okazuje się jednak, że chyba jest na odwrót i mimo tego, że JerryRigEverything wcześniej nie miał dobrych doświadczeń z tą chinską marką, to tutaj naprawdę nie ma powodu, by do czegoś się przyczepić.

Tradycyjnie na wstępie pojawia się unboxing, ale to chyba najmniej istotna sprawa (trzeba jednak docenić Chińczyków za eleganckie i schludne fabryczne opakowanie). Następnie Zack przechodzi do testu, który ma pokazać nam jak odporne jest szkło, które zostało użyte do ochrony wyświetlacza. W tym miejscu nie ma przykrych niespodzianek. W dziesięciostopniowej skali Mohsa, szkło zaczyna rysować się na poziomie szóstym, czyli dokładnie tak samo jak w większości flagowych urządzeń (na przykład Galaxy S7 z Gorilla Glass 4).

Na uwagę i podziw zasługuje obudowa, która w całości jest ceramiczna. W praktyce oznacza to mniej więcej tyle, że smartfona nie da się zbyt łatwo zarysować. Test tylnego panelu wykazał, że ceramika rysuje się na poziomie ósmym w skali Mohsa (dla porównania szkło szafirowe dochodzi do poziomu oznaczonego cyfrą dziewięć).

Mało tego, okazuje się, że skaner odcisków palców również jest ceramiczny, podobnie jak przycisk służący do sterowania głośnością i klawisz Power.

Ostatni jest bend test, innymi słowy wyginanie, czyli to co Zack ma w zwyczaju robić na samym końcu. Trzeba powiedzieć, że tutaj urządzenie także poradziło sobie całkiem sprawnie.

Jedyna rzecz, której nie wykonał to tzw. drop test, czyli sprawdzenie wytrzymałości tego modelu podczas upadku. Z wcześniejszych informacji wynika, że w tym przypadku sytuacja może wyglądać nieco gorzej, ale o tym zapewne przekonamy się już wkrótce (oczywiście za pośrednictwem kanału Zacka).

Podsumowując, Xiaomi Mi Mix zaskakuje nas nie tylko nietuzinkowym wyglądem, ale także swoją wytrzymałością. Wraz z tym urządzeniem stwierdzenie – chińskie i tandetne – możemy włożyć sobie między bajki.

Źródło: YouTube