LG U

LG znowu „kombinuje” – poznajcie LG U

Wyniki finansowe LG za trzeci kwartał 2016 roku potwierdziły, że kondycja działu mobilnego koreańskiego koncernu jest – delikatnie mówiąc – nie najlepsza. Producent stara się jednak, jak może, żeby zachęcić klientów do zakupu jego smartfonów. Nawet wypuścił na rynek kolejny – LG U. Problem w tym, że jest on tak samo nieatrakcyjny, jak większość propozycji z portfolio LG.

Gdy po raz pierwszy zobaczyłem ten model, pomyślałem: łał, to chyba najładniejszy smartfon LG spośród tych, które ostatnio pojawiły się na rynku. Niestety, czar prysł, gdy przyjrzałem mu się z bliska. Przód LG U jest całkiem, całkiem (przypomina nawet front Nexusa 5X), ale tył… no właśnie. Koreańczycy ponownie zdecydowali się na mocno błyszczące plecki z tworzywa sztucznego (a ja najpierw myślałem, że to szkło…), które wyglądają naprawdę tandetnie. Oczywiście to tylko moja opinia, ale ciężko nie zauważyć, że konkurencja masowo stosuje szkło i/lub metal – a LG z uporem mianiaka nadal plastik. A trzeba wiedzieć, że mówimy tu o urządzeniu, kosztującym równowartość prawie 1400 złotych!

Specyfikacja LG U również jakoś specjalnie nie zachwyca. Możemy uznać, że jest po prostu „w porządku”: 5,2-calowy wyświetlacz IPS o rozdzielczości Full HD (1080×1920), ośmiordzeniowy procesor o częstotliwości taktowania 1,14 GHz, 2GB RAM, 32GB pamięci wewnętrznej (+microSD do 2TB), aparaty 13 Mpix (tył) i 8 Mpix (przód) oraz akumulator o pojemności 3000 mAh (brak informacji o wsparciu dla szybkiego ładowania). Smartfon pracuje pod kontrolą systemu operacyjnego Android 6.0 Marshmallow z nakładką producenta.

LG U nie trafi jednak na globalny rynek – będzie dostępny na wyłączność południowokoreańskiej sieci LG U+. Według mnie żadna strata, ponieważ wyraźnie „odstaje” on od konkurencji z tego przedziału cenowego.

Źródło: LG przez Phone Arena