Recenzja zegarka Garmin VivoActive HR

Ćwiczenia. Monitorowanie aktywności

Być może pamiętacie, jak przy okazji recenzji opaski Garmin VivoSmart HR+ pisałam o funkcji Move IQ – tu również ją znajdziemy. Odpowiada za automatyczne wykrywanie aktywności użytkownika. I tu znowu muszę się powtórzyć – działać działa, ale czasem – na przykład podczas jazdy samochodem – interpretowana jest ta aktywność jako kolarstwo, a szybki spacer jako bieg. W ogólnym rozrachunku jednak nie mam do tej funkcji większych zastrzeżeń – mylić się myli, ale nie nazbyt często i nie przesadnie. Move IQ wykrywa aktywności takie, jak: bieganie, chodzenie, pływanie oraz trening na maszynie eliptycznej.

Ja jednak wychodzę z założenia, że do urządzeń elektronicznych zaufanie można mieć, owszem, ale mocno ograniczone, przez co za każdym razem, gdy rozpoczynałam jakiś trening, uruchamiałam odpowiednią opcję treningu ręcznie. Jak to zrobić? Wystarczy kliknąć prawy przycisk znajdujący się pod ekranem, wybrać dyscyplinę sportu (a lista jest naprawdę długa), a następnie poczekać na ustalenie pozycji GPS – i to wszystko.

Podczas treningu mamy dostęp do takich informacji, jak dystans, stoper, tempo, dystans okrążenia, czas okrążenia, tempo okrążenia oraz strefa tętna, w jakiej znajdujemy się w danym momencie. Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie sprawdziła dokładności pomiarów z innymi trackerami – w moim przypadku z Gear Fit 2 i Endomondo. Dokładność ich pomiarów, w przeciwieństwie do VivoSmart HR+, jest naprawę niezła – dystans mniej więcej pokrywał się w każdym źródle.

Oczywiście jeśli biegamy z włączonym pulsometrem, później w aplikacji mamy dostęp do szczegółowych analiz pomiaru, podobnie jak do trasy naniesionej na mapę, pod warunkiem oczywiście, że włączony był GPS.

Wspominałam o tym przy okazji VivoSmart HR+, ale tutaj również poświęcę kilka słów, bo temat jest całkiem ciekawy. Mam na myśli inteligentne dostosowywanie celu kroków pod każdego z użytkowników z osobna. Zegarek jest na tyle inteligentny, że sam rozpoznaje poziom naszej aktywności i wyznacza spersonalizowany osiągalny dzienny cel. I nie są to wyłącznie czcze słowa, a rzeczywistość – każdego dnia mam zupełnie inny limit OSIĄGALNYCH kroków na dzień. Wszystko po to, by zmotywować nas do osiągania celu i przeznaczania większej ilości czasu na aktywność fizyczną. W miarę realizacji celu, urządzenie samo podwyższa limit kroków lub – wprost przeciwnie – gdy zachodzi taka potrzeba, zmniejsza go, by nie zniechęcić użytkownika.

Dodatkowo zegarek dba o to, byśmy zbyt długo nie siedzieli bezczynnie. Gdy minie godzina spędzona w bezruchu, na ekranie pojawia się alert „Rusz się!”, a sam zegarek wibruje, dając nam znać, że warto by było wstać od komputera. Gdy faktycznie przejdziemy kilka kroków, dostajemy powiadomienie, że pasek ruchu został wyczyszczony, czyli zresetowany.

Monitorowanie aktywności

Ostatnio niestety nie mogę powiedzieć o sobie, że jestem osobą aktywną. Ale mimo wszystko dane mi było sprawdzić, jak Garmin VivoActive HR radzi sobie z monitorowaniem aktywności. Najczęściej wyniki porównywałam z aplikacją Samsung S Health oraz Xiaomi Mi Band 2 i, co ważne, różniły się o ok. 400-500 kroków w jedną lub drugą stronę. Można zatem określić dokładność pomiaru jako dobrą. Zwłaszcza, że nie zauważyłam, by zegarek doliczał kroki za pisanie na klawiaturze czy zmywanie naczyń.

Monitorowanie snu

Tej funkcji nigdzie nie włączamy w ustawieniach – działa automatycznie. Rozróżnia fazy ruchu i spokojnego snu. Chciałabym powiedzieć, że w większości przypadków nie myli się pod względem godziny położenia się i później wstania, ale… niestety nie jest to prawdą. O ile moment, w którym się kładłam zazwyczaj odczytywany był z odpowiednią dokładnością, tak moment wstania… cóż, pozostawię to bez komentarza. Często okazywało się, że wstawałam po 10-11 godzinach snu (chciałabym czasem tyle pospać…), choć tak naprawdę spałam 6-8, w zależności od nocy. Chodzę spać różnie, ale wstaję zawsze o 8 – jak zegarek to interpretował, możecie zobaczyć na poniższych przykładach.

W aplikacji możemy zdefiniować, w jakich godzinach ma się automatycznie uruchamiać tryb nie przeszkadzać, podczas którego zegarek nie wibruje, gdy przychodzą nam powiadomienia (tryb ten można też włączyć ręcznie z poziomu zegarka).

SPIS TREŚCI:

1. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz i obsługa opaski
2. Bez nich ani rusz: Garmin Connect i Garmin Connect Mobile. Powiadomienia
3. Ćwiczenia. Monitorowanie aktywności
4. Puls. GPS. Czas pracy. Podsumowanie