Recenzja Huawei MediaPad M2 10

Zaplecze komunikacyjne:

  • jakość rozmów: tak, MediaPad M2 10 oferuje możliwość wykonywania połączeń telefonicznych, ich jakość jednak, co nikogo nie powinno dziwić, nie jest rewelacyjna, przez co zdecydowanie lepiej mieć pod ręką słuchawkę Bluetooth, jeśli koniecznie chcemy z niego dzwonić; w sytuacji kryzysowej jak najbardziej sprawdzi się w roli telefonu; oczywiście możemy również wysyłać SMS-y,
  • LTE: nie wyobrażam sobie posiadania tabletu bez tego modułu, który sprawia, że urządzenie jest w pełni mobilne i możemy korzystać z dobrodziejstw dostępu do internetu zawsze i w każdych warunkach (tethering to jedynie obejście problemu – dla mnie niewystarczające),
  • GPS: nie sądzę, by ktokolwiek z Was wykorzystywał 10-calowy tablet do nawigacji, ale jeśli miałby pomóc się odnaleźć w obcym mieście czy wskazać drogę do najbliższej restauracji – jak najbardziej spełni swoje zadanie,
  • WiFi: siła sygnału metr od routera: – 25 dBm, dziesięć metrów: – 46 dBm,
  • port microUSB: obsługuje USB OTG, zatem można do niego podłączyć pendrive’a, myszkę czy klawiaturę,
  • slot kart microSD: pamięć wewnętrzną, zwłaszcza, gdy mamy jej tylko 16GB, nie problem szybko zapełnić, dlatego z pomocą przychodzi
  • microSD; pamięć możemy rozszerzyć o 128GB, a – co najważniejsze – możemy instalować aplikacje bezpośrednio na karcie pamięci,
    NFC: brak, ale nie jest szczególnie potrzebny w tablecie.

huawei-mediapad-m2-10-recenzja-tabletowo-05

Skaner linii papilarnych

W obsłudze Huawei MediaPad M2 10 pomaga czytnik linii papilarnych, obsługujący gesty. Ale o ile gesty w smartfonach są naprawdę intuicyjne i miło się z nich korzysta, tak w tablecie wydawało mi się, że idea jest nieco przesadzona – zwłaszcza, gdy czytnik znajduje się pod ekranem, czyli w niefortunnym miejscu, by do niego ciągle sięgać. Okazało się jednak, że gesty w MediaPad M2 10 nie są tak zaawansowane, jak w smartfonach Huawei / Honor, dzięki czemu naprawdę są przydatne.

Zacznijmy jednak od tego, że – by korzystać z gestów na skanerze – wcale nie trzeba rejestrować odcisku palca (działają niezależnie od samego skanera). I teraz kolejna ważna rzecz, niby oczywista – gesty działają niezależnie od tego, czy trzymamy tablet poziomo czy pionowo. Gesty są trzy:

  • przejście do ekranu głównego, czyli domowego (Home): tapnięcie w czytnik,
  • wstecz: przesunięcie w lewo / w dół,
  • wielozadaniowość (widok otwartych aplikacji): przesunięcie w prawo / w górę.

Gdy jednak zdecydujemy się zarejestrować odcisk palca (a możemy maksymalnie pięć), do naszej dyspozycji jest kilka funkcji więcej. Są to:
odblokowywanie ekranu za pomocą skanera linii papilarnych,
blokowanie wybranych aplikacji,
dostęp do sejfu (zablokowanych zdjęć i innego rodzaju multimediów, które chcemy zachować wyłącznie dla siebie).

Czytnik działa naprawdę rewelacyjnie. Odblokowywanie ekranu następuje przez przyłożenie palca na skanerze. Nie trzeba klikać włącznika, by podświetlić ekran lub robić innych wygibasów – wszystko odbywa się automatycznie na wygaszonym ekranie. Działa świetnie i odblokowuje ekran w mgnieniu oka – praktycznie za każdym razem (podczas testów zdarzyło mu się może dosłownie kilka problemów z odczytaniem moich odcisków).

huawei-mediapad-m2-10-recenzja-tabletowo-03

Spis treści:

1. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
2. Działanie, oprogramowanie
3. Zaplecze komunikacyjne. Skaner linii papilarnych
4. Głośniki. Aparat. Akumulator. Podsumowanie