A może by tak korzystać z małego tabletu jak ze smartfona?

Smartfony, tabletofony, tablety, tablety z funkcją dzwonienia, hybrydy, laptopy… Wybór sprzętu mobilnego w obecnych czasach jest tak ogromny, że część z nas najnormalniej w świecie postanawia nieco ograniczyć liczbę posiadanych przez siebie urządzeń. Więc może by tak zacząć korzystać z małego tabletu z funkcją telefonu?

Coraz częściej spotykam się z osobami, które smartfon i tablet porzuciły na rzecz jednego urządzenia, najczęściej decydując się albo na większy (ok. 5,7”, jak np. Moto X Style), albo na mały tablet z funkcją wykonywania rozmów telefonicznych (jak 6,8” w Lenovo Phab Plus). Przyjrzyjmy się, jakie zalety ma to rozwiązanie. A może odkryjemy również jakieś wady?

Dwa w jednym

Podstawowa zaleta zrezygnowania z dwóch urządzeń to… oczywiste pozbycie się jednego z nich. Wbrew pozorom następstwem tego posunięcia jest nie tylko posiadanie jednego sprzętu mniej, ale często również rezygnacja z dodatkowego abonamentu na usługi internetu mobilnego lub po prostu pre-paida.

Nieco inaczej sprawa wygląda, gdy kupujemy tablet z dual SIM, co również ma swoje zalety – wtedy jedną kartę możemy wykorzystywać do przeprowadzania rozmów telefonicznych (np. taką z darmowymi rozmowami), a drugą (z dużym pakietem danych) – do internetu. Warto jednak pamiętać, że w wielu modelach stosowany jest slot hybrydowy, który w jednym momencie pozwala na korzystanie z dwóch kart SIM lub z karty SIM i rozszerzenia pamięci dzięki microSD.

Poza tym warto zauważyć, że mając w posiadaniu duży smartfon, sens użytkowania małego tabletu, który oferuje jedynie nieco większą przestrzeń roboczą, mija się z celem.

motoxstyle-aparatwręce

Wielkość

A propos wielkości – doskonale wszyscy wiemy, że ma ona szalenie istotne znaczenie. Im większe urządzenie, tym większa przestrzeń robocza, która pozwala nam o wiele wygodniej konsumować treści multimedialne. Ma zatem wiele zalet. Ale sztuką jest osadzenie dużego wyświetlacza w stosunkowo niewielkiej obudowie, co nie zawsze się udaje przez wzgląd na zbyt szerokie ramki wokół ekranu. Przywoływany przeze mnie Lenovo Phab Plus, którego ekran ma przekątną 6,8”, ma wymiary 186 x 96,6 x 7,6 mm i waży 229 gramów. O tym, jak się z niego korzysta przez dłuższy czas, możecie przeczytać w recenzji mojego autorstwa (tutaj).

Większy ekran ma dużo zalet, ale w przypadku ok. 7-calowych tabletów najczęściej wskazywana jest nawigacja samochodowa, która – właśnie dzięki większej przestrzeni roboczej – jest bardziej przydatna dla kierowców. Zauważcie, że kierowcy tirów w dużej części korzystają właśnie z tabletów, a nie ze smartfonów.

Komfort rozmów

Trzymania przy uchu urządzenia o dość dużych wymiarach i wadze (jak na telefon), zwłaszcza podczas dłuższych rozmów telefonicznych, nie można uznać ani za wygodne, ani za komfortowe. A w wielu przypadkach również sama jakość wbudowanego głośnika do rozmów pozostawia wiele do życzenia. Stąd właśnie proste rozwiązanie wszystkich tych problemów – możliwość podłączenia słuchawek stanowiących zestaw słuchawkowy lub bezprzewodowej słuchawki – przez Bluetooth. Dzięki temu ręka nam się nie męczy od trzymania tabletu, a i jakość rozmów jest na wysokim poziomie.

Czas pracy

Ze względu na większą obudowę tabletów, a tym samym większą powierzchnię pod nią, znajdujemy w nich często dużo bardziej pojemne akumulatory niż w smartfonach. Dzięki temu właśnie czas pracy małych tabletów może być dłuższa niż smartfonów.

Cena

Dochodzimy do punktu, który dla wielu z nas będzie najbardziej kluczowy. Chcąc kupić i smartfon i tablet z LTE (oba w miarę przyzwoite pod względem parametrów), musimy się liczyć z dość dużym wydatkiem – w zależności od urządzeń widełki to 1700-2500 złotych. A mały tablet z funkcją dzwonienia to koszt ok. 1300 złotych, jak w przypadku Lenovo Phab Plus.

recenzja-lenovo-phab-plus-04

Większe smartfony nie dla wszystkich

Wspominałam już o wadze urządzenia i rozmiarach, które mogą powodować dyskomfort odczuwany podczas dzwonienia z urządzenia. Pisałam też o jakości rozmów przez wbudowany głośnik, która może pozostawiać wiele do życzenia. Kolejną kwestią natomiast jest często gorszy aparat niż w smartfonach, bo – nie ukrywajmy – kwestia aparatów w tabletach traktowana jest drugoplanowo.

Podsumowując. Nie twierdzę, że przerzucenie się na mały tablet z funkcją telefonowania jest rozwiązaniem dla wszystkich. Ale rozwiązanie to zdecydowanie ma sporo zalet i znajdzie się dużo osób, które postanowią z niego skorzystać. Osobiście znam ka takich osób, które faktycznie chwalą sobie przerzucenie się z – nawet dużego – smartfona na rzecz małego tabletu z funkcją dzwonienia.

A Wy, co myślicie na ten temat? Może sami tak zrobiliście? Dajcie znać w komentarzach!

Wpis powstał przy współpracy z Lenovo