Gdy QHD to za mało, czyli recenzja Sony Xperia Z5 Premium

Czytnik linii papilarnych

To chyba największe rozczarowanie tego telefonu, bo z nim miałem najwięcej problemów. Teoretycznie umiejscowienie czytnika jest w porządku, bo w miejscu, w którym często ląduje kciuk. Problem pojawia się wtedy, gdy telefon wkładamy w uchwyt samochodowy, bo wtedy kciukiem już trudniej trafić. Niestety umiejscowienie skanera na krawędzi niesie za sobą kolejny problem. Krawędź telefonu nie jest duża, a co za tym idzie sam przycisk/czytnik nie jest za wielki. Prawdopodobnie przez jego rozmiar zdarzają się problemy z odblokowaniem telefonu. Zdarzało się i tak, że musiałem wpisać hasło, bo pięć prób odblokowania nie wystarczało. W porównaniu do mojego prywatnego Galaxy S6 to spora przepaść. Jak dla mnie, Sony musi go jeszcze dopracować.

Aparat

O aparacie w Z5 naczytałem się już zanim dostałem Z5 Premium na testy. Sony podobno znacznie go poprawiło w porównaniu do poprzednich modeli. Portal DxO Mark przetestował aparat Z5 (ten sam co w Z5 Premium) i sklasyfikował go bardzo wysoko, więc i moje oczekiwania były spore.

Matryca tylnego aparatu jest o rozdzielczości 23 Mpix z dość szybkim autofokusem (0,03 s) i pojedynczą diodą LED pozwala kręcić filmy nie tylko Full HD w 60 kl/s, ale także te w rozdzielczości 4K. Natomiast przednia kamera ma matrycę 5 Mpix i pozwala na nagrywanie wideo w Full HD.

Aplikacja aparatu nie jest skomplikowana, ale trzeba się do niej przyzwyczaić i ją poznać, by później szybko móc znaleźć poszukiwane opcje, a tych jest bardzo dużo. Wśród nich warto wymienić: Tryb manualny, Efekt AR, Wideo 4K, Rozległa panorama czy Live on YouTube. Muszę przyznać, że na początku z aplikacją aparatu sam miałem miały problem. Nie mogłem znaleźć opcji zmiany rozdzielczości nagrywania w 4K. Jak się okazuje Sony ma specjalną funkcję w aplikacji, by nagrywać w tej rozdzielczości. Gdy już przejrzymy opcje i poznamy jej możliwości to wszystko staje się proste i oczywiste. Ważną informacją może być fakt, że przy uruchamianiu funkcji nagrywania 4K wyskakuje okienko informujące o tym, że gdy temperatura urządzenia wzrośnie aplikacja może zostać zamknięta.

Miłym dodatkiem do aparatu jest fizyczny spust. Jest on umiejscowiony w dobrym, intuicyjnym miejscu i pozwala uruchomić aplikację aparatu nawet przy zablokowanym ekranie. Co ważne – pozwala on na zrobienie zdjęcia nawet pod wodą, gdzie ekran nie działa.

W sprzyjających warunkach fotografie wychodzą dość dobrej jakości, a aparat faktycznie bardzo szybko ostrzy. Kolory są bardziej nasycone niż w poprzednich modelach. Widać, że Sony odrobiło lekcje i zdecydowanie poprawiono to, na co użytkownicy narzekali. Jedynie przy próbie robienia zdjęć makro czasem łapał ostrość nie na tym obiekcie, na którym chciałem. Gorzej natomiast wypadają zdjęcia i filmy, gdy obiekty są gorzej doświetlone lub ogólnie jest mniej światła. Pojawiają się wtedy problemy ze złapaniem ostrości i dochodzi więcej szumów. Jakość zdjęć i nagrań możecie ocenić sami:

Przykładowe nagrania:

https://youtu.be/uvyMev5HkJ0

https://youtu.be/GeUWcr62qaw

https://youtu.be/PpeODVOWzVU

https://youtu.be/sJ1Gi3-YwhE

Moduły łączności bezprzewodowej

  • LTE – transmisja danych w tej technologi działa bez problemu i osiąga podobne wyniki, co konkurencja (np. Galaxy S6),
  • WiFi – także działa bez zastrzeżeń a siła sygnału jest wystarczająca,
  • Bluetooth – bezproblemowo pozwalał na jednoczesne parowanie z zegarkiem LG G Watch R, opaską MiBand i słuchawkami Sony SBH60,
  • GPS – nie spotkałem się z dużymi przekłamaniami, a z włączoną transmisją danych telefon lokalizował się na mapach dość szybko,
  • NFC i Radio FM – oba moduły są obecne i działają.

Podsumowanie

Po prawie 20 dniach spędzonych razem z Z5 Premium jestem zadowolony. Cieszę się, że udało mi się go przetestować i mnie nie zawiódł. Flagowiec Sony okazał się szybki, wydajny i stabilny. Wyświetlacz przy przeglądaniu zdjęć czy oglądaniu filmów jest świetny choć mógłby być jaśniejszy. Czas pracy, jaki oferuje, wydaje mi się bardzo satysfakcjonujący. Najbardziej irytujący okazał się dla mnie czytnik linii papilarnych, bo dawał o sobie znać co najmniej kilka razy dziennie. Przeszkadzać może także grzanie obudowy przy bardziej wymagających czynnościach.

Pozostaje jeszcze kwestia ceny. Xperia Z5 Premium na tę chwilę w oficjalnym sklepie Sony kosztuje 3199 zł (a w chwili premiery było to 3999 zł). To dużo jak na flagowce z zeszłego roku, ale trzeba pamiętać o ekranie 4K UHD, którego próżno szuka w innych telefonach. Pomijając kwestię ekranu – zdecydowanie za dużo kosztuje, bo już tegoroczne flagowe modele konkurencji można kupić taniej.

Spis treści:

  1. Wstęp, wygląd i wykonanie. Wyświetlacz
  2. Oprogramowanie, wydajność i bateria. Audio
  3. Aparat, moduły łączności bezprzewodowej i podsumowanie
Gdy QHD to za mało, czyli recenzja Sony Xperia Z5 Premium
Wnioski
[wpsm_column size="one-half"][wpsm_pros title="Plusy:"]
  • pierwszy na świecie telefon z ekranem 4K UHD
  • ogólna wydajność i działanie
  • jakość i możliwości systemu audio
  • frontowe głośniki stereo
  • dobry aparat
  • użyte materiały i wykonanie
  • odporna na kurz i wodę obudowa
  • czas pracy na baterii
  • fizyczny spust aparatu
  • szybkie ładowanie
[/wpsm_pros][/wpsm_column][wpsm_column size="one-half" position="last"][wpsm_cons title="Minusy:"]
  • niezbyt dopracowany czytnik linii papilarnych
  • widoczny digitizer
  • zbytnie nagrzewanie obudowy
  • zdecydowanie gorsza jakość zdjęć w niekorzystnych warunkach
  • brak optycznej stabilizacji obrazu
  • złe umiejscowienie przycisków głośności
  • brak ładowarki do szybkiego ładowania
  • opatrzone już wzronictwo
  • cena [/wpsm_cons][/wpsm_column]
WYŚWIETLACZ
9
DZIAŁANIE - PŁYNNOŚĆ, WYDAJNOŚĆ
9
AKUMULATOR
8
MULTIMEDIA
9.5
PORTY, ZŁĄCZA, ŁĄCZNOŚĆ
9
JAKOŚĆ WYKONANIA
9
WZORNICTWO
8
Ocena użytkownika0 głosów
0
8.8
OCENA