Zmiany w redakcji Tabletowo. Testujemy „rodzina 500+” (aktualizacja)

Drodzy Czytelnicy! Dzisiaj piszę do Was w dość niecodziennej sprawie, a dokładniej mam do przekazania dwie wiadomości – jedną bardzo dobrą, a drugą niestety wprost przeciwnie, choć według mnie mocno przyćmioną przez tą wspaniałą nowinę. Zacznę może od krótkiego wstępu. Otóż nie wiem czy zauważyliście, ale od dłuższego czasu moja aktywność na łamach Tabletowo sięgała zera. Wynika to z mojego braku czasu, bo przez ostatnie 3 miesiące byłem bardzo zajęty bliską współpracą z Kasią, która wprowadzała mnie w sprawy organizacyjne związane z istnieniem Tabletowo.pl.

Osoby, które mają prywatny kontakt z Kasią lub też śledzą jej wpisy na portalach społecznościowych zapewne zauważyły, że nasza kochana naczelna znalazła swoją drugą połówkę, z którą planuje się ustatkować. Wiem, że dla sporej męskiej części naszych odbiorców to ogromny cios, bo nie oszukujmy się, ale każdy kto zna Katarzynę ten wie, że to świetna babka. Na domiar złego dla osób, które mają jeszcze nadzieję, dodam, że… Kasia i Michał spodziewają się trojaczków i to właśnie jest ta ŚWIETNA wiadomość! Z uwagi na tą niepodważalną odpowiedzialność, Kasia postanowiła ustąpić z roli redaktora naczelnego. I to jest z kolei tą tragiczną dla nas, jako redakcji, wiadomością. Z drugiej strony życzymy im wszystkiego najlepszego i całej masy kasy z rodzina 500+ x3. Niewykluczone, że jako redakcja będziemy teraz musieli testować również pieluchy! Kwestię wózka zostawimy na później, ale mamy nadzieję, że jak będzie potrzeba, to może ktoś z Was, Drodzy Czytelnicy, pomoże nam załatwić taki 3-miejscowy.

Moja współpraca z Kasią pierwotnie miała na celu jedynie zrzucenie choć pewnej części ciężaru z jej barków, lecz ostatecznie przerodziła się w coś więcej ze względu na perspektywę jej macierzyństwa. Odejście Kasi to nie jedyna zmiana dotycząca Tabletowo. Jak pewnie większość z Was zauważyła, ostatnimi czasy dołączyło do naszego zespołu kilku nowych redaktorów – Łukasz Misiński, Kacper Łęcki, Damian Pracz, Paweł Owczarczyk oraz Karol Kunat.

Podstawą takiego działania jest to, iż wraz z resztą redakcji postanowiliśmy, że nikt poza Kasią nie podoła prowadzeniu tak wielkiego portalu w pojedynkę, a ja poznając tą sytuację od wewnątrz jestem w stanie zupełnie się z tym zgodzić. Niniejszym jednogłośnie postanowiliśmy zdecentralizować strukturę naszego portalu. Od dzisiaj Tabletowo nie będzie miało redaktora naczelnego, lecz komunę redakcyjną (nie mylić z kolumną). Zamierzamy stworzyć coś w rodzaju hippisowskiej rady, w której wszyscy są równi, a każda decyzja będzie podjęta w wyniku głosowania większością 2/3 głosów. Rozważamy też wprowadzenie czegoś na kształt Liberum Veto dla testów niektórych urządzeń. Komuna będzie obradować na żywo, tak więc wy również będziecie mogli włączać się w pewne decyzje. Chcemy też rozpisać konkurs na nowe logo. Koniecznie nawiązujące do lat 60-tych. Ze względu na to, że wszystko nam się lekko posypało w czasie, musieliśmy przyspieszyć tempo. Zmiany planowane na najbliższe miesiące zostaną wprowadzone w nadchodzących dniach.

Na koniec chciałem tylko z góry przeprosić za bałagan, który niewątpliwie zaistnieje, ale chyba każdy z Was rozumie, że czeka nas masa pracy. Chciałem oficjalnie pogratulować szczęśliwym rodzicom, naszym redakcyjnym trojaczkom, no i życzyć im wszelkiej pomyślności w dalszym życiu jako partnerzy i rodzice. Katarzyna Pura zawsze będzie założycielką tego portalu i na pewno niejednokrotnie jeszcze ją tutaj przeczytacie lub nawet usłyszycie w jakiejś wideorecenzji.

Trzymajcie się ciepło!

Tomasz w imieniu całej redakcji Tabletowo.pl

Aktualizacja:

Jak się szybko domyśliliście, był to mały żart z okazji pierwszego kwietnia z naszej strony. Mieliśmy niezły ubaw tworząc ten wpis, szkoda by było, gdyby nie ujrzał światła dziennego!

Ale nie jest też tak, że nie zawiera w sobie ziarenka prawy. Nie jestem w ciąży, nie spodziewam się trojaczków i oczywiście nie zostawiam Tabletowo. Prawdą natomiast jest to, że rozszerzamy skład redakcji, by dostarczać Wam jeszcze więcej pożytecznych treści. I fakt, że jestem szczęśliwa :)

Kasia, w imieniu swoim ;)