Google pracuje nad w pełni funkcjonalnym, działającym w trybie offline, Google Now

Wirtualni asystenci cieszą się umiarkowaną, aczkolwiek sukcesywnie rosnącą popularnością. Jednym z czynników, który hamuje ten proces, jest konieczność połączenia z Internetem – bez tego funkcjonalność tej usługi jest marginalna. Google zamierza to zmienić.

Trwają bowiem prace nad stworzeniem systemu algorytmów, które pozwolą wykonywać polecenia oraz rozpatrywać komendy głosowe, wydawane przez użytkownika, na poziomie samego urządzenia, bez potrzeby łączenia się z serwerami Google, do czego jest potrzebne połączenie z Internetem.

W prototypowym rozwiązaniu posłużono się około 2000 godzin zanonimizowanego ruchu głosowego w Google Now, na które złożyło się ponad 100 milionów różnych wypowiedzi. Co więcej, dodano również hałasy, aby jak najlepiej odwzorować warunki, w jakich korzysta się z asystenta. Całość następnie skompresowano i uzyskano plik o wadze zaledwie 20,3 MB! Sprawdzono nawet szybkość działania tego rozwiązania i okazało się, że funkcjonuje ono aż 7 razy szybciej niż na Nexusie 5 w trybie on-line.

Nie oznacza to jednak, że nowa wersja Google Now nie będzie w ogóle potrzebować połączenia z siecią, ponieważ po prostu jest to niemożliwe, a z drugiej strony w znacznym stopniu ograniczyłoby to jej funkcjonalność. Jednak w jej przypadku wszystkie komendy i polecenia będą przyjmowane w czasie rzeczywistym, a wykonane – gdy tylko zajdzie taka potrzeba – dopiero po połączeniu z Internetem (na przykład wysłanie wcześniej podyktowanego i zapisanego do wysłania e-maila).

Źródło: The Next Web