Recenzja zegarka Samsung Gear S2 w dwóch wersjach – sportowej i Classic

Zegarek w połączeniu z telefonem. Powiadomienia

Wszelkiego rodzaju zegarki inteligentne służą przede wszystkim do wyświetlania powiadomień. Nie wspomniałam jeszcze, że za pomocą aplikacji Samsung Gear możemy ustawić je w zależności od naszych preferencji. Przede wszystkim decydujemy, które aplikacje mogą wyświetlać powiadomienia, co jest niezwykle istotne. Oprócz tego możemy je ograniczyć (funkcja blokuje wyświetlanie powiadomień, gdy używany jest telefon), włączyć ekran podczas odbierania nowych powiadomień, ustawić pokazywanie szczegółów nowych powiadomień automatycznie podczas korzystania z widoku pełnoekranowego wyskakujących okien oraz inteligentne przekazywanie – tak, by wyświetlał zawartość z Gear S2 w telefonie, gdy podniesiemy go po odebraniu powiadomień.

Gear S2 jest pierwszym smartwatchem Samsunga, którego kompatybilność nie została ograniczona do wybranych urządzeń tego koreańskiego koncernu. Nie oznacza to jednak, że współpracuje z każdym smartfonem dostępnym na rynku. Sprzęt, aby mógł łączyć się z Gear S2, musi spełniać dwa wymagania techniczne – działać w oparciu o Androida w wersji 4.4.4 lub nowszej i oferować co najmniej 1,5GB RAM. Ale tu znowu – nie wszystkie produktu spełniające te kryteria są kompatybilne… Jest to dość zawiłe, nie ukrywam, dlatego najlepiej sprawdzić listę urządzeń, które współpracują z Gear S2, na specjalnie przygotowanej przez Samsunga stronie. I koniecznie zajrzeć do tego wpisu, w którym sprawdziłam, jak to jest z kompatybilnością Gear S2 ze smartfonami spoza listy oficjalnie wspieranych.

Ale idźmy dalej – to, że Gear S2 jest kompatybilny ze sprzętem innych producentów, nie musi oznaczać, że oferuje dokładnie te same funkcje i możliwości w obu przypadkach. Oczywiście nie powinno to być dla nas żadnym zaskoczeniem, bo Samsung sobie to zastrzegł już podczas oficjalnej prezentacji. Co ciekawe jednak, testowałam Gear S2 zarówno z Galaxy S6, jak i Sony Xperią Z5 i zauważyłam tylko dwie różnice. Pierwszą jest brak możliwości odebrania połączenia bezpośrednio z zegarka (tak czy siak rozmowa odbywa się przez telefon lub podłączone do niego słuchawki, bo w Gear S2, w przeciwieństwie do Gear S, nie ma głośnika). Drugą z kolei jest brak samsungowej aplikacji e-mail, która w przypadku połączenia ze smartfonem Samsunga wyświetla na zegarku nie tylko powiadomienia o nowych e-mailach, ale także listę wiadomości e-mail znajdujących się w naszej skrzynce, do której możemy przejść w każdej chwili. Poza tym, w obu przypadkach oferował dokładnie te same funkcje i możliwości. Aktualizacja: umknął mi jeszcze jeden istotny szczegół: przy sparowaniu ze smartfonami nie-Samsungowymi w sklepie z aplikacjami na zegarek nie znajdziemy płatnych aplikacji – są jedynie te darmowe.

Gear S2 bez problemu wyświetla powiadomienia z takich aplikacji, jak:

  • Facebook,
  • Messenger: można wysłać lajka, emotikonkę lub odpowiedzieć bezpośrednio z zegarka,
  • Twitter: wyświetla wiadomości jedynie do 140 znaków, dalszej części tekstu już nie; można odpisać z zegarka,
  • mejl: można odpowiadać na wiadomości z zegarka, ale nie można samemu napisać pierwszego mejla; z wyświetleniem wiadomości na 14 tysięcy znaków poradził sobie bezproblemowo,
  • Instagram: aby odpowiedzieć na komentarz należy użyć telefonu,
  • połączenia przychodzące: można odebrać (tylko w przypadku połączenia ze smartfonem Samsunga), odrzucić lub odrzucić z wiadomością; rozmowy odbywają się wyłącznie przez telefon, zegarek nie ma własnego głośnika,
  • SMS-y: wyświetla treść, można na nie odpowiedzieć z poziomu zegarka.

Smartwatch może sygnalizować nadejście powiadomienia wibracją i automatycznym włączeniem podświetlenia ekranu. Niestety nie odnajdziemy tutaj takich możliwości personalizacji drgań jak na przykład w opasce MiBand. Gear S2 pozwala na wibracje o natężeniu ‘dużym’ lub ‘słabym’ oraz ewentualne wydłużenie ich czasu. Co ciekawe, sama moc, nawet przy większym ustawieniu, wydaje się być słabsza niż w MiBandzie. Jednak testowany Gear S2 był w stanie obudzić bezproblemowo Jakuba ze snu, podczas gdy chiński smartband już niekoniecznie.

 

Samo odpisywanie odbywa się na cztery sposoby: poprzez dyktowanie, wybranie wcześniej zapisanych szablonów tekstowych, wysłanie jednej z 19 emotikonek, jak i po prostu wprowadzenie liter przez klawiaturę ekranową. Pierwsza opcja niestety odpada na ten moment, jako że S Voice nie ma jeszcze wsparcia dla języka polskiego. Szablony ustawiamy sobie zawczasu wpisując treści w aplikacji Samsung Gear. Emotki są w miarę uniwersalne, więc w większości sytuacji można ich użyć (wysyłane są bezproblemowo nawet w wiadomościach tekstowych). A co z klawiaturą? Czy wstukiwanie literek na 1,2-calowym okrągłym ekranie to spore wyzwanie? Szczerze powiedziawszy, niekoniecznie. Wszystko dzięki dobrze znanemu słownikowi T9, który stosowany był w większości telefonów, jeszcze przed erą smartfonów. Słownik naprawdę dobrze przewiduje słowa w języku polskim, które chcemy wprowadzić, przez co zazwyczaj wpisywanie 6-literowego wyrazu kończy się już na 3 bądź 4 dotknięciach ekranu. Sama klawiatura została także zaprojektowana na wzór starszych telefonów, gdzie do jednego przycisku przypisane było kilka liter (przykładowo 2 ABC, 3 DEF itd.). Klawisze są na tyle duże, że nawet Jakub, który często narzeka na dotykowe wprowadzanie znaków w smartfonach, nie miał problemu z nimi większego problemu (ja też!). Dodatkowym ułatwieniem jest wykorzystanie korony do zmiany ekranów, między literami, cyframi i znakami. Oczywiście w założeniu smartwatch nie ma być głównym sposobem pisania, jednak jeżeli z jakichś powodów się na to zdecydujemy – jest taka możliwość i nie łączy się to z ogromnymi mękami. Jedyne co można zarzucić Gear S2, to że możemy raz odpisać na wiadomości nie będące tekstowymi czy e-mailami (przykładowo Messenger). Potem powiadomienie znika i… musimy czekać na kolejną wiadomość od rozmówcy bądź chwycić za telefon.

No dobrze, a jak działa Gear S2… bez połączenia z telefonem? Gear S2 do działania oczywiście nie potrzebuje smartfona, aczkolwiek zdecydowanie nie można go nazwać autonomicznym urządzeniem. Gdy nie jest sparowany z żadnym telefonem, jego funkcjonalność jest mocno ograniczona. Przede wszystkim wyświetla oczywiście godzinę. Umożliwia również korzystanie ze wszystkich zainstalowanych wcześniej aplikacji, w tym galerii zdjęć oraz odtwarzacza muzyki, który w połączeniu ze słuchawkami bezprzewodowymi, szybko sparowanymi przez Bluetooth, świetnie sprawdza się podczas aktywności fizycznej. Tu kolejna kwestia – zegarek nie został wyposażony w GPS (ma go tylko wersja z 3G, której w Polsce nie uświadczymy), przez co na nic zda nam się na przykład podczas biegania – jedyne co, to zmierzy liczbę kroków przez nas zrobionych i tętno.

Bez telefonu nie możemy używać aplikacji Nike+ Running ani map Here, nie otrzymujemy również żadnych powiadomień.

Aplikacji niestety na ten moment nie odnajdziemy zbyt wiele. Wybór systemu Tizen OS spowodował ograniczenie tej ilości, jak i grupy samych deweloperów. Jednak trzeba pamiętać, że sprzęt dopiero wchodzi na rynek, a Samsung zapewniał, że będzie przyciągać nowych programistów. Zatem na ten moment pozostaje tylko czekać. A jeżeli chcecie kupić zegarek na którym zainstalowanych będzie mnóstwo gier i aplikacji… no to może warto rozejrzeć się za czymś z segmentu Android Wear.

Na starcie otrzymujemy kilka aplikacji:

  • Alarm – ustawianie alarmów na konkretną godzinę z możliwością powtórzeń w konkretnych dniach tygodnia,
  • Bloomberg – aplikacja dotycząca giełdy,
  • CNN – aplikacja dotycząca wiadomości na zagranicznym serwisie CNN,
  • E-mail – otwieranie poczty, odpisywanie, pisanie nowych, flagowanie,
  • Galeria – otwieranie i przeglądanie zdjęć, które przesłaliśmy z telefonu, można też wysłać na telefon; daje sobie radę z PNG, JPG, BMP jak i GIFami; dwukrotne tapnięcie ekranu przybliża bądź oddala widok,
  • Harmonogram – podgląd kalendarza w formacie miesięcznym bądź dniowym z wydarzeniami; synchronizacja z kalendarzem w telefonie oraz wszystkimi jego podkontami (jak Facebook, Outlook, itd.),
  • Mapy – przy pomocy Here Maps możliwe przeglądanie map; do nawigacji wymagane pobranie dodatkowo aplikacji 'Nawigator’; do działania potrzebne połączenie z telefonem,
  • Minutnik – odliczanie czsu, wibracje dla zakończenia,
  • Notatka Głosowa – możliwość robienia notatek głosowych, również z zamianą mowy na tekst (brak wsparcia dla języka polskiego); automatyczna synchronizacja z telefonem,
  • Odtwarzacz muzyki – sterowanie odtwarzaną na telefonie muzyką – wsparcie zarówno dla standardowego odtwarzacza, jak i aplikacji Spotify czy Apple Music, możliwość kontroli dźwięku, wyświetlanie aktualnie odtwarzanego utworu; można także podłączyć zestaw audio BT i odtwarzać muzykę ze smartwatcha,
  • Pogoda – sprawdzanie pogody dla podanych miast, możliwość automatycznej aktualizacji oraz lokalizacji na podstawie sygnału GPS telefonu; podgląd godzinowy bądź dniowy,
  • Running (Nike) – aplikacja do biegania; możliwość treningu z odtwarzaniem muzyki, pomiarem pulsu i otrzymywaniem wiadomości od obserwujących trening na Facebooku; przeglądanie ogólnych statystyk i historii treningów,
  • S Health – centrum fintessu; podgląd kroków, aktywności, możliwość dodawania wypitych szklanek wody oraz kaw; możliwość automatycznego sprawdzania pulsu przy 'częstym’ ustawieniu (średnio raz na 1,5h) bądź 'umiarkowanym’ (średnio co 3h); możliwość rozpoczęcia treningu w jednym z 7 trybów, w tym również 'stepper’, 'rower treningowy’ czy 'orbitrek’,
  • Stoper – standardowy stoper,
  • S Voice – możliwość wydawania poleceń głosowych (brak wsparcia dla języka polskiego),
  • Telefon – wyświetlanie rejestru połączeń, kontaktów, wybieranie numeru i dzwonienie (jednak sama obsługa połączenia już bezpośrednio na telefonie),
  • Wiadomości – wyświetlanie SMSów, tworzenie nowych; skrzynka odbiorcza zaczyna się od pierwszego sparowania telefonu,
  • Znajomy – lista ulubionych kontaktów, maksymalnie 11, ze skrótami do SMSów i połączenia głosowego.

Jeżeli chodzi o krokomierz w S Health, to na zagranicznych forach pojawiają się informacje, że Gear S2 zaczyna liczyć kroki dopiero w momencie kiedy zrobimy ich więcej niż 10. Czy to prawda – trudno jednoznacznie stwierdzić. Na pewno przy ciągłym ruchu zmierzona ilość była wręcz idealna, na 500 kroków mylił się maksymalnie o 2. Jednak w ciągu całego dnia, nosząc na jednej ręce MiBanda oraz Gear S2 różnica oscylowała już nawet w okolicach 25%. Niemniej pamiętajmy, że MiBand do najdokładniejszych nie należy i jest o wiele bardziej wyczulony na jakikolwiek ruch ręką, nie tylko podczas chodzenia. Do plusów natomiast zdecydowanie można zaliczyć fakt, że przy jeździe rowerem zegarek sam wykrył taki typ ćwiczenia i rozpoczął odpowiedni trening. Super sprawa.

W weekend postaramy się opublikować dodatkowo osobny wpis poświęcony aplikacjom dostępnym w sklepie, które działają na Gear S2. Niektóre są nowe, dedykowane; inne natomiast przeportowane, co niekiedy kończy się brakiem wsparcia dla obrotowej korony czy też złymi proporcjami graficznymi (prostokątne). Aktualnie tak naprawdę w sklepie panuje ogromny bałagan, ponieważ w każdej kategorii – nieistotne czy to finanse, styl życia, narzędzia, itd. – królują różne najróżniejsze tarcze zegarowe. W taki sposób na jedyny sensowny program wypada około 30 watchface’ów. No cóż, oby to się zmieniło.

Na aktualną chwilę polecić możemy jednak aplikację ‘I am alive’. Tutaj głównie skierowane jest to do osób, które chcą, by Gear S2 w dużym stopniu imitował zegarek analogowy. Aplikacja podtrzymuje bowiem zawsze włączony ekran, niezależnie czy go zakryjemy, czy przekręcimy nadgarstek. Oczywiście wiąże to się z szybszym rozładowywaniem baterii ;).

Spis treści:
1. Design – wersja Sport i Classic
2. Działanie i oprogramowanie. Obsługa i mechanizm obrotowy. Aplikacja Samsung Gear
3. Zegarek w połączeniu z telefonem. Powiadomienia
4. Czas pracy. Podsumowanie. Plusy i minusy