Apple może sprzedać do końca roku mniej najnowszych smartfonów niż początkowo zakładało

Przez pierwszy tydzień od dnia premiery, iPhone’y 6S i 6S Plus sprzedały się w ponad 13 milionach egzemplarzy, bijąc tym samym rekordy ustanowione przez swoich poprzedników. Taki wynik pozwolił założyć, że do końca roku Apple sprzeda łącznie 75-80 milionów sztuk najnowszych iPhone’ów. Tymczasem, jak przewidują badacze, liczba ta może być sporo mniejsza.

Analityk Pacific Crest Securities, John Vinh, podał do wiadomości, że gigant z Cupertino zmniejszył aż o 15% zamówienie na części do najnowszych smartfonów ze swojego portfolio, ze względu na ich słabe powodzenie i osiągane wyniki. W związku z tym przewiduje się, że w 4 kwartale 2015 roku Apple sprzeda łącznie „tylko” 67 milionów iPhone’ów 6S i 6S Plus.

Przyczyn takiego obrotu spraw może być kilka. Przypomnijmy, że posiadacze najnowszych smartfonów z nadgryzionym jabłuszkiem na obudowie skarżą się na liczne niedogodności, m.in. silnie nagrzewający się przycisk Touch ID. Nie bez wpływu jest także wzrost średniej ceny, jaką trzeba zapłacić za urządzenie, ze 155 do 162 dolarów. Ważnym czynnikiem jest też lojalność klientów wobec marki – najbardziej przywiązani do Apple są Amerykanie (93%, wzrost względem grudnia 2014 z 89%) i Chińczycy (85%, wzrost względem poprzedniego roku z 75%). Jak zachowują się pozostali – nie wiadomo.

Warto przypomnieć, że mimo wszystko Apple i tak nie musi się martwić o swoją pozycję na rynku. Wciąż zajmuje drugie miejsce, a specjaliści przewidują, że przez cały 2015 rok sprzeda łącznie 223,7 miliony iPhone’ów.

Źródło: phoneArena, Barron’s