Początek września już za nami. Kres studenckich wakacji bliski (no, chyba że trafiła się sesja poprawkowa…). Pora pomyśleć zatem o studenckiej wyprawce. Poniżej postaram się Wam przybliżyć czym warto kierować się wybierając tablet dla uczniów i studentów oraz przedstawię propozycje urządzeń, które mogą przydać się podczas nauki i zabawy, bo przecież nie samą edukacją człowiek żyje.
Urządzenia na uczelni / w szkole
Jeszcze zanim poszłam na studia zaczęła się moja przygoda z Tabletowo. To spowodowało, że początkowo na uczelni nagminnie pojawiałam się ze swoim dużym i ciężkim laptopem, co nie służyło ani mojemu kręgosłupowi, ani urządzeniu (poobijałam go tu i ówdzie). Szybko się zreflektowałam i stwierdziłam, że potrzebuję czegoś dużo bardziej mobilnego. Czegoś, co będzie lekkie, niewielkie i z długo pracującym akumulatorem na jednym ładowaniu. Kupiłam taniego netbooka, ale szybko okazało się, że nie do końca spełnia moje oczekiwania – na (obowiązkowych) wykładach uderzenia w klawisze były zbyt słyszalne dla pozostałych studentów i, niestety, również dla prowadzących zajęcia, przez co trudno było niezauważenie pisać teksty na Tabletowo, co było dla mnie priorytetem. Co więcej, trzeba było podłączać do niego zewnętrzny modem (wtedy 3G), co też nie było wcale wygodne – zwłaszcza, gdy się go zapominało…
Nadszedł w końcu czas, w którym kupiłam iPada trzeciej generacji z Book Cover (kupiłam, żeby przetestować i szybko sprzedać, ale… został ze mną i teraz częściej używa go moja siostra niż ja). Wtedy jednak totalnie nie zdawałam sobie sprawy z tego, że wchodząc w jego posiadanie stanie się moim narzędziem pracy na uczelni. Szybko okazało się, że klawiatura ekranowa (wirtualna) jest bardzo wygodna, a iOS przyjazny, ale i dość specyficzny – zdecydowanie nie dla każdego. Nie potrzebowałam wiele, przez co nie miałam też wygórowanych wymagań co do „uczelnianego urządzenia”. Ale zdecydowanie każdy ma zupełnie inne potrzeby i doskonale wie, czego mu trzeba. I tak przetrwałam studia. W zgodzie ze sobą (bo pojawiały się newsy w godzinach, w których normalnie miałam zajęcia) i w zgodzie z wykładowcami (bo wszyscy i tak doskonale wiedzieli, co robię na wykładach, ale przymykali oko – jakby nie było, studiowałam kierunek ściśle związany z tym, co robiłam i cały czas kontynuuję – dziennikarstwo).
Teraz, gdybym szła na studia (albo postanowiła skończyć poprzednie ;)), zainteresowałabym się serią Yoga od Lenovo – i nie jest to wcale kadzenie w związku ze wspólną kampanią – po prostu Yoga charakteryzuje się bardzo długim czasem pracy i przydatną podczas codziennego użytkowania podstawką (zwłaszcza ustawiając tablet w pozycji wygodnej do pisania).
Czym kierować się kupując tablet na studia?
Szukając tabletu idealnego warto w pierwszej kolejności wziąć pod uwagę trzy parametry największej wagi: system operacyjny, przekątną matrycy oraz pojemność akumulatora. Dodatkowo warto zwrócić uwagę na budowę oraz oferowane moduły łączności i aparaty, jak również procesor oraz pamięć operacyjną, zwłaszcza w przypadku urządzeń, które mają mieć bardziej profesjonalne zastosowanie. Omówmy poszczególne komponenty krok po kroku:
System operacyjny
iOS jest stosunkowo uniwersalny, choć zamknięty, Android bardziej rozrywkowy, ale coraz bardziej otwarty na tworzenie treści, a nie tylko ich konsumowanie, a Windows jest typową platformą do pracy – takie panuje przekonanie wśród społeczeństwa, z którym trudno się nie zgodzić. Szukając sprzętu dla siebie trzeba odpowiedzieć sobie na podstawowe pytanie – jaki produkt najlepiej sprawdzi się do zadań, które będą na nim wykonywane? I który okaże się najlepszym kompanem na danym kierunku studiów?
Na kierunkach humanistycznych nieoceniona okaże się klawiatura fizyczna i możliwość drukowania (bezprzewodowo lub przewodowo), na technicznych – możliwość podłączenia myszki i korzystania z zaawansowanego oprogramowania, a na matematycznych i pokrewnych – intuicyjne wprowadzanie danych do arkuszy kalkulacyjnych, najlepiej z szybką możliwością przeskoczenia do rozbudowanego kalkulatora. Każdy system oferuje to w mniejszym lub większym stopniu.
Na iOS można znaleźć cale mnóstwo przydatnego oprogramowania, ale w bardzo dużej części jest ono płatne, a dodatkowo żaden sprzęt z iOS nie oferuje możliwości rozszerzenia pamięci przez slot kart. Android z wersji na wersję zdaje się stawać coraz bardziej dojrzałym systemem, ale zanim zostanie osiągnięte pełne szczęście w tej kwestii myślę, że upłynie jeszcze dość dużo czasu. Plusem jest natomiast bogactwo aplikacji (często darmowych) oraz możliwości modyfikacji systemu. Windows natomiast oferuje dokładnie te same wrażenia z użytkowania na tabletach, co na laptopach – można do nich podłączyć wszelkiego rodzaju peryferia (łącznie z np. drukarkami) oraz, co ważniejsze, uruchomić profesjonalne oprogramowanie przeznaczone na pecety, co w wielu przypadkach okazuje się kluczowe (m.in. CAD, Photoshop, Vegas Pro).
W moich oczach wygrywa Windows i tu pod uwagę warto wziąć między innymi 10,1-calowy Lenovo Yoga Tablet 2 z Windowsem i klawiaturą Bluetooth. Urządzenie charakteryzuje się przede wszystkim podstawką, dzięki której można je postawić pod kątem idealnym do pisania, a dodatkowo – dzięki cylindrycznej obudowie – jest wyposażona w pojemny akumulator cechujący się jednym z najdłuższych czasów pracy na jednym ładowaniu wśród tabletów, a najdłuższym wśród tabletów z Windowsem.
Ale jeśli macie dużo większy budżet i szukacie dużo bardziej funkcjonalnego urządzenia, warto zainteresować się Lenovo Yoga Pro 3. To 13,3-calowy sprzęt, już dużo bardziej zaawansowany od typowych tabletów – nawet tych z Windowsem – z dotykowym ekranem (niestety, błyszczącym), który można obracać o 360 stopni i korzystać z niego w czterech wygodnych pozycjach, a także pełnowymiarową, podświetlaną klawiaturą.
